Wpis z mikrobloga

@mieczyslaw29: Pewnie, że się da. Nie zajmuj sobie głowy samochodami marek takich jak Mercedes, AUDI, BMW, święta niemiecka trójka która króluje w nieudanych zakupach ludzi sugerujących się niezawodnością która ma swoją cene.
  • Odpowiedz
@ukebe: Większość samochodów tej trójcy możesz kupić nawet za 5 tysięcy i to nawet dobre roczniki. Problem polega na tym, że do 10 tysięcy z rozsądnym wyborem trafisz golasa albo bardzo zmęczoną życiem sztukę. Problemem polskiego rynku samochodów używanych jest "Zagranica". Większość trupów czy samochodów w agonalnym stanie tylko odnowione na sprzedaż są wystawiane, ale można trafić także dobre sztuki. Ja trafiłem na Forda, przeszukałem multum ogłoszeń na przestrzeni dwóch
  • Odpowiedz
@Menefe: nie wiem dlaczego ludzie tak się boją diesla, niby takie awaryjne a mi jakoś nigdy nic poważnego nie wyszło, może dlatego, że trzeba dużo czytać 2.0d 170km z 2007r a 2.0d 170km z 2008r to zupełnie inne silniki z grupy VAG, prawie wszystkie niedociągnięcia z poprzedniego modelu wyeliminowane, pompo-wtryski zamieniono na common-rail, głowice nie pękają, poprawiono pompy itd.
Ale jak ktoś kupuje na zasadzie, o jaki ładny, rok młodszy
  • Odpowiedz
@Menefe: a do 10tys jakbym miał dużo jeździć to bym kupił a6c4 2.5tdi 140hp, można trafić z klimą, skóry, podgrzewane siedzenia, osiągi niezłe no i nie gniją jeszcze strasznie
  • Odpowiedz
@ukebe: Silników wysokoprężnych się nie boję ale dla mnie to pozorna oszczędność, spalanie 4-5L diesla kontra 6-7L benzyny, taka różnica mnie nie urządza, dochodzą do tego prawa wjazdów do miast czy stref parkowania. O silnikach 2.0 140-170KM z różnych roczników nadal dzieliły do roku nawet 2013 te same problemy, wycierający się "imbus" od pompy oleju to nagminny problem, jeden przejedzie 300 tysięcy kilometrów bezproblemowo a drugi 40 tysięcy. Ja swojego
  • Odpowiedz
@Menefe: ja mam ropę ponad złotówkę taniej niż na stacji więc nawet przy 10tys km rocznie zostaje mi 600zl, drugie tyle albo więcej na różnicy spalnania. Kiedyś liczyłem, że wychodzi na wszystkim ok. 1500zl różnicy, dlatego jak nawet raz do roku trzeba zrobić coś większego to się kalkuluje, bo w benzynie tez trzeba coś naprawiać. Jak bym miał kupować na stacji to już inna rozmowa.
  • Odpowiedz
@Shatter: 2.5 tdi 1994-1997 w Audi a do 2001 w volvo rzędowe, ta sama konstrukcja co 1.9 tdi na starej pompie.
Mylisz te silniki z awaryjnymi następcami, które były w rozłożeniu "V",z "pustym" wałkiem rozrządu, pompo-wtryskami i wszystkim co było można #!$%@?ć.
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn%3AANd9GcTQpfrVu-49gx_gUxUSgbPB3sTlPX0XMRoijg&usqp=CAU
może nie wyglądają za nowocześnie ale na dojazdy do pracy mniej awaryjnego diesla nie kupisz z taką mocą silnika (140hp)
  • Odpowiedz