Wpis z mikrobloga

Mam takie pytanie do zoomerów na różnych tagach czyli tak do osób max 25 lvl. Czy też macie takie poczucie dekadencji odnośnie swojej przyszłości jakbyście jej właściwie nie mięli?

Ja osobiście mogę powiedzieć, że jestem w miarę zadowolony ze swojego życia. Dostałem się niedawno na wybrany kierunek studiów, mam spoko życie towarzyskie i to bardzo duża zmiana w perspektywie dwóch lat kiedy zakładałem tu konto. Więc nie mam tego doomer vibu z powodów osobistych, a raczej społecznych.

Mam wrażenie, że w przyszłości nic mnie nie czeka, nie będę miał celu. Nie będzie już żadnego kolektywnego celu, o który mógłbym walczyć, nic co mógłbym budować w pocie czoła.

Mam wrażenie, że moje pokolenie będzie tylko żyć i żreć, słuchać muzę, żądać praw i pensji, ale nie wyprodukuje nic wartościowego i przełomowego w zakresie kultury, sztuki, technologii wykraczającej poza coś co pozwoli nam żyć i żreć jeszcze bardziej.

Jakbyśmy uderzyli w sufit. I to jest smutne. Chciałbym mieć jakiś większy cel poza zarabianiem hajsu w korpo. Chciałbym, żeby moja matka egzystencja się na coś przydała. Np. o widzisz ten dom na Marsie? HarvestinSeason pomagał go budować etc.

Smutne to trochę.

#przegryw #przemyslenia
  • 6
  • Odpowiedz
  • 1
@JakTamCoTam Ale pomagacza w schronisku nie zapamiętają w historii.

Do dzisiaj patrzy się na zdjęcia ludzi, którzy wybudowali Empire State Building z zaciekawieniem. To zwykli robole, którzy budowali wieżowiec, ale przez to że był nadzwyczajnym dziełem architektonicznym na swój czas zostali zapamiętani w historii. Teraz wieżowce buduje się w #!$%@? Ugandzie.

Nie ma już za bardzo przestrzeni, dla mnie by czegoś takiego doświadczyć. Ja po prostu dostanę dyplom, pracę w korpo
  • Odpowiedz
Mam wrażenie, że moje pokolenie będzie tylko żyć i żreć, słuchać muzę, żądać praw i pensji, ale nie wyprodukuje nic wartościowego i przełomowego w zakresie kultury, sztuki, technologii wykraczającej poza coś co pozwoli nam żyć i żreć jeszcze bardziej.


@HarvestinSeason: No co ty opowiadas , ile ludzi wokół coś tworzy i robi fajne rzeczy to się w głowie nie mieści

Ale trzeba mieć na to czas i własna nienarzucona przez
  • Odpowiedz
Mam tak samo, jakiś czas myślałem o służbie np w Policji/wojsku żeby spełnić się w jakiś inny sposób niż robienie hajsu na żarcie i kaszojada. Ale jakoś zrezygnowałem. Aktualnie trzymam się tego że może coś jeszcze przyjdzie, i coś jeszcze tam dla mnie jest w tym życiu.
  • Odpowiedz