Wpis z mikrobloga

  • 4
@Volan
Joop homo jest też prekursorem pewnego nurtu.
Spójrzmy kiedy został wydany, a nadal pachnie nowocześnie, tylko jest specyficznym zapachem.
W specyficznych zapachach tkwi właśnie ten problem, ale to je odróżnia od mass pleaserow które są słodkie i na tym można skończyć :)
Ja się już z nim nie polubie i wielkiej straty nie odczuwam
  • Odpowiedz
@dradziak: terapie kourosalną zaczniemy od małej dawki kwiatowego kouros cologne sport, potem kouros tonique, przez silver i body. Jak już wyrobimy jakąś tam tolerkę to jedziemy z prawdziwym MVP ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Plotkova99: Te perfumy atakują zza każdego rogu, w każdej windzie, w każdym sklepie. Używa ich tyle kobiet ze całkowicie straciły jakikolwiek walor jak dla mnie. Ale oczywiście co kto lubi. Najgorzej tylko jak jedziesz metrem i jakaś panna się nimi spsika i umierasz w tych oparach LVEB..
  • Odpowiedz
  • 3
@alvaro1989
To jeszcze łapa musi do tego dojść i będzie pełne scalenie z Kourosem :D
Ale właśnie to jest zajebiste w tym zapachu, że używając go, znasz swoją wartość, na co "możesz sobie pozwolić" :D
A La Nuit przy tym, to jak prawiczek idący na rokse pierwszy raz xD
@Jampetrarka
Przypomniałeś mi jak Body pierwszy raz testowałem i poczułem się jak na oddziale geriatrii w szpitalu
  • Odpowiedz