Wpis z mikrobloga

@Smiecharz: Jeśliby odjąć bombelka, to nie jest tragiczna opcja. Byle by pracowała i przynosiła jakieś pieniądze, żeby nie trzeba było jej utrzymywać. Wtedy, jeśli jej potrzeba bliskości jest rzeczywiście mocna, możesz ją wykorzystywać jako element wyposażenia domu. Ugotuje, wypierze, posprząta.
Jeśliby odjąć bombelka, to nie jest tragiczna opcja.


@Sonnenschutzsysteme: Nawet w teorii sam bombelek to też nie jest coś strasznego - no chyba, że masz obsesje na punkcie przekazywania swoich genów. Problem tkwi w praktyce. Dla takiego bombelka nigdy nie będziesz prawdziwym ojcem, zawsze w ten czy inny sposób będzie się wokół niego kręcił ojciec biologiczny, a sama jego madka zazwyczaj nie daje nowym partnerom przejąć tej roli wypominając mu przy