Wpis z mikrobloga

  • 481
@Hereticsheresy pamiętam ja w okolicach roku 2005 matka #!$%@?ła mi do kibla gainera za 350zł bo jakaś zjebna kumpela powiedziała jej że to się robi z mielonych kości i że choroba wściekłych krów w tym jest xd
Wiecie ile to było wtedy #!$%@? pieniedzy!?
  • Odpowiedz
@Hereticsheresy: Kumplowi matka kiedyś policję na chatę ściągnęła bo miał w takiej torbie „dilerce” jakieś suplementy na siłkę. Wpadli we czterech po cywilnemu, od razu go w kajdanki i na komendę. Tam się okazało po zbadaniu próbki, że to żadne narkotyki i go przepraszali. :D Matka oczywiście głupa paliła, że jakiś podejrzany się zrobił od dłuższego czasu, że nerwowy itd.
  • Odpowiedz
pamiętam jak w technikum pakerzy amatorzy zachwycali się Yatesem i ze spółdzielni mleczarskiej kupowali (zwykłą) serwatkę w proszku, tylko coś nie doczytali, że ta serwatka miała tylko kilka % białka, i pili ten gips z wodą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Degrengolada24: Też tak uważam. Mogła wysypać i dym zrobić w domu, a ona bez ostrzeżenia nawet jeb kryminalnych na chatę ściągnęła. Fart, że nie miał jakiegoś trawska w pokoju bo przewrócili wszystko do góry nogami. Przy okazji „matka” miała nauczkę bo u niej zrobili również przeszukanie w formie wywalenia wszystkiego na środek podłogi. Sprzątania mieli do rana z tego co opowiadał, on jak wrócił już miał ogarnięte. :D
  • Odpowiedz