Właśnie rozmawiałem z pielęgniarką, którą skierowano do pracy przy covidowcach.
Mówi, że decyzją wojewody mają stworzyć w szpitalu oddział dla "nierokujących" (zapewne nazwany jakoś eufemistycznie). Trafisz tam, to znaczy, że umrzesz, bo nie dostaniesz nawet żadnego leku. Czy to nie podpada pod jakąś zbrodnię przeciwko narodowi? #koronawirus
@lovelypl owszem każdy szpital dostał wytyczne by przeznaczyć cześć swoich łóżek (u mnie 10%) dla pacjentów z covid. Tak to sa miejsca dla pacjentów u których potwierdzono covid ale dla których nie na miejsca w szpitalach zakaźnych bo fizycznie nie ma juz tam wolnych łóżek. Jeśli sie tylko takie miejsce znajdzie to pacjent jest tam przewożony. Ale nie wiem co na do tego zbrodnia przeciw ludzkości? Przecież od marca wiadomo ze nie
@AgaaM: po pierwsze - zamiast robić cokolwiek przez pół roku, woleli akcje z LGBT, rekonstrukcję itd. bo przecież wirus jest w odwrocie. Teraz mamy skutki takiego podejścia. po drugie - nie chodzi o to, że ludzie umierają na covid, ale o to, że lekarz ma według jakichś wytycznych (których jeszcze nie ma) posortować pacjentów i część po prostu zostawić, żeby sobie umarli. Bo rząd przez pół roku nic nierobienia doprowadził do
@lovelypl oczywiście również jestem zdania że rządzący koncertowo dali dupy i zupełnie nie przygotowali sie na drugą fale. Masz tez racje to jest okrutne ze lekarze będą musieli decydowac kto ma większe prawo do respiratora. Natomiast ciekawi mnie Twój pomysł na to co można bylo zrobic przez te pół roku żeby to sie tak nie rozlało? Bo szczerze mówiąc ja nie mam pomysłu? Oczywiście poza tym ze mozna bylo robic wiecej testów.
@AgaaM: 1. Szkolenia kadry - dopiero teraz o tym zaczynają mówić 2. Więcej ludzi - też dopiero teraz szukają kto mógłby pomagać 3. Kupić sprzęt - nadal czekam na respiratory, a raczej na kasę od handlarza bronią, bo nie ma ani jednego ani drugiego. 4. Przystosowywać oddziały - nie teraz na gwałt, likwidując inne. Ale skoro wirus był w odwrocie... 5. Mieć plan - ale Plan, a nie "zróbmy cokolwiek, zanim
Mówi, że decyzją wojewody mają stworzyć w szpitalu oddział dla "nierokujących" (zapewne nazwany jakoś eufemistycznie). Trafisz tam, to znaczy, że umrzesz, bo nie dostaniesz nawet żadnego leku.
Czy to nie podpada pod jakąś zbrodnię przeciwko narodowi?
#koronawirus
Komentarz usunięty przez moderatora
@lovelypl: I może jeszcze triage to zbrodnia? XD
po drugie - nie chodzi o to, że ludzie umierają na covid, ale o to, że lekarz ma według jakichś wytycznych (których jeszcze nie ma) posortować pacjentów i część po prostu zostawić, żeby sobie umarli. Bo rząd przez pół roku nic nierobienia doprowadził do
Masz tez racje to jest okrutne ze lekarze będą musieli decydowac kto ma większe prawo do respiratora.
Natomiast ciekawi mnie Twój pomysł na to co można bylo zrobic przez te pół roku żeby to sie tak nie rozlało? Bo szczerze mówiąc ja nie mam pomysłu?
Oczywiście poza tym ze mozna bylo robic wiecej testów.
1. Szkolenia kadry - dopiero teraz o tym zaczynają mówić
2. Więcej ludzi - też dopiero teraz szukają kto mógłby pomagać
3. Kupić sprzęt - nadal czekam na respiratory, a raczej na kasę od handlarza bronią, bo nie ma ani jednego ani drugiego.
4. Przystosowywać oddziały - nie teraz na gwałt, likwidując inne. Ale skoro wirus był w odwrocie...
5. Mieć plan - ale Plan, a nie "zróbmy cokolwiek, zanim