Wpis z mikrobloga

Mirki co się #!$%@?ło właśnie, jest 1:38 jestem mega zmęczony i piszę z telefonu, więc opiszę wam co i jak jutro z rana.


Tak chciałem wczoraj napisać, po drugiej interwencji policji. Ale też nienawidzę trailerów do wpisów więc się powstrzymałem. Ale od początku.

Jest godzina 21:38, siedzę z różową i planujemy sobie pyknąć odcinek "The Boys". Było wyjątkowo cicho, bo w lokalu obok są jacyś robotnicy co pracują cały dzień, w nocy sobie smacznie śpią.
I WTEM DO LOKALU POD NAMI WKRACZA PATOLOGIA.
KUR#A, CH#J, JA PIER#OLE, HAHAHAHAHAHA, O KU#WA ALE TYPA POROBIŁEM, HAHAHA
#!$%@?#, NO JA PI#RDOLE
O godzinie 22:30, pierwsza interwencja policji, w cywilu. Panowie mega, zaśmiali się jak powiedziałem że pewnie nie otworzą, oj jednak otworzyli. Takiego walenia w drzwi dawno nie słyszałem, oni zresztą też bo aż przez strop usłyszałem:
"CO JEST KUR#A?!"
Panowie policjanci rozpoczęli interwencję bo się wywiązała żywa dyskusja, a potem słyszałem jak kazali im wyjść na korytarz.
Pogadali z dobre 15-20minut i poszli. Od razu po zamknięciu drzwi policji, wrzaski, #!$%@?#, śmiechy i żywe komentarze "chu# im w dup#", "co ty #!$%@? po co otwierales", "no jeb ch się pakował do środka a nie ma nakazu przecieżżżż!!!!" itd itd.
Wezwałem po raz drugi koło 23:30. Przyjechał inny patrol, ale wytłumaczyłem im sytuację i powiedziałem że wcześniej byli Panowie w cywilu i że teraz zapewne nie otworzą. Patrol nie zwlekając machnął telefon do tych w cywilu, przyjechali i oni i w 4 osoby poszli na interwencję. Jeszcze im powiedziałem że gdyby nie otworzyli to zadzwonię do tej firmy żeby przyjechali i otworzyli drzwi. Policjant z cywila uśmiechnął się i skomentował że "spokojnie otworzą".
Nie otworzyli.
Więc telefon do firmy.
Dawno się tak nie wkurzyłem, wytłuściłem im że trzeba otworzyć drzwi do lokalu bo nie chcą wpuścić policji, co na to gość? Wyśmiał mnie, skłamał że ich nie ma w warszawie, zadał pytanie "co Pan myśli że tu ktoś 24h na dobę jest?", na co chciałem odpowiedzieć, "prowadzicie hotel to chyba oczywiste że tak?" ale się powstrzymałem.
Dodałem że Ci ludzie są prawdopodobnie naćpani a na pewno pijani.
A ten się pyta "A skąd Pan wie".
"Bo wszystko słyszę"
"Pan dużo słyszy".
I w tym momencie tylko powiedziałem że to ostatnia nasza rozmowa, następna będzie w sądzie. Dałem telefon policji, i najwyraźniej ktoś jednak się pofatygował bo po 30 minutach drzwi się otworzyły, a ja mogłem wysłuchać całej wywrzeszczanej interwencji.
Podsumowując:
- policja jak zwykle pomocna,
- wniosek do sądu + mandat,
- firma mnie wyśmiała i okłamała (są tu na miejscu zawsze bo osobiście dają klucze),
- skontaktowałem się z właścicielką jeszcze raz, ma porozmawiać z firmą.

I wisienka na torcie. Po nieprzespanej nocy, gdy ja rano byłem daleko poza domem a różowa odsypiała, (zasnęliśmy o 3-4, wrzaski nie ustały całą noc), godzina 9 TEN TYP (bez maseczki) Z FIRMY WRAZ ZE SPRZĄTACZKA DOBIJAJĄ SIĘ DO MOJEGO MIESZKANIA, ROBIĄ ZDJĘCIE MOICH DRZWI KUMACIE TO?

I wisienka na wisience, patologia jest cały weekend, darcie ryja bez przerwy już od rana i nie ustępuje.
Niebawem trzecia interwencja.

#airbnbtorak #bookingcomtorak #wynajemkrotkoterminowytorak #wynajemkrotkoterminowy #bookingcom #wynajem #turystyka #zaklocanieciszynocnej #zaklocaniespokoju
  • 1
  • Odpowiedz