Aktywne Wpisy
Batonoski +74
#przegryw miałem tego nie robić, żeby nie czuć paraliżującego cringe'u ale w końcu jestem masochistą i atencjuszem, a to zobowiązuje
#pokazmorde
#pokazmorde
wygryw50k +432
#kanalzero #stanowski
czekajcie, czy ja rozumiem, że wykopki, którzy na początku łyknęli baita (w tym ja), są porównywani do emerytów łapiących się na memy z pisowskim johnny sinsem, bo stanowski nagrał na siebie materiał z dialogiem, który faktycznie miał miejsce i nie był żadnym AI? wytłumaczy mi ktoś tę żelazną logikę triumfatorów?
o dziennikarzach nie mówię, bo to inna kwestia
czekajcie, czy ja rozumiem, że wykopki, którzy na początku łyknęli baita (w tym ja), są porównywani do emerytów łapiących się na memy z pisowskim johnny sinsem, bo stanowski nagrał na siebie materiał z dialogiem, który faktycznie miał miejsce i nie był żadnym AI? wytłumaczy mi ktoś tę żelazną logikę triumfatorów?
o dziennikarzach nie mówię, bo to inna kwestia
Generalnie zastanawiam się pomiędzy piecem dwufunkcyjnym oraz piecem ze zbiornikiem 100l na wodę. Mieszkam w domu jednorodzinnym i nie mam tutaj recyrkulacji. Piec będzie w łazience i woda z niego będzie prowadzona do prysznica obok, kranu oraz bezpośrednio nad piec do łazienki. Woda w kuchni podgrzewana na prąd, bo rzadko tam się cokolwiek jej używa.
Dostałem sprzeczne opinie:
1) Odradzano mi piec dwufunkcyjny bez zbiornika, ponieważ niby często dochodzi do awarii wymiennika, którego koszt wynosi 1000zł. Typ, który wydaje się ogarnięty i długo montuje piece mówi, że nowoczesne piece firmowe nie mają takich problemów. Powiedział, że duża ilość kamienia w wodzie też nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie/ awaryjność pieca i generalnie nowoczesne, drogie piece nie są awaryjne a starsze i tańsze owszem. Jego zdaniem nie ma sensu montować zbiornika na wodę, bo takie zbiorniki kosztują ~1,5 tys i trzeba je wymieniać co ~8lat a do tego zajmują niepotrzebnie miejsce.
2) Druga opcja, którą mi polecano to piec kondesacyjny + zbiornik 100l na wodę. Niby wg. tej osoby jest to rozwiązanie mniej awaryjne i lepsze. Do tego mówi, że piece z punktu pierwszego bez ziornika montuje się tylko w małych mieszkaniach gdzie po prostu nie ma miejsca na taki zbiornik. U mnie niby takie miejsce jest w łazience, ale kotłowni nie mam więc trochę będzie szpecić/ zajmować miejsce.
Na chwilę obecną nie wiem na co się decydować. Skłaniam się raczej kupić porządny piec za ~9tys. z Buderusa bez żadnego zbiornika. Nie zależy mi na tym, żeby szybko mieć ciepłą wodę w kranie, rury nie są izolowane i nie potrzebuję recyrkulacji. Chcę mieć piec, który będzie ekonomiczny i nie będzie awaryjny a ten Buderus ponoć jest porządną firmą i też jest w stanie dopasować odpowiednio moc podgrzewania a nie #!$%@? od razu z całej. Dodatkowo w przyszłości chcę zrobić ogrzewanie podłogowe więc też musi to być kompatybilne.
Ogólnie zanim się rozpytałem to byłem zielony a teraz mam wrażenie, że wiem mniej niż na początku. Jeśli ktoś by nakreślił co będzie lepsze i kto mnie w #!$%@? robi to będę wdzięczny, bo szkoda mi stracić ~11 tys na coś co się okaże shitem za 5 lat po gwarancji.
#remontujzwykopem #budownictwo #piec #ogrzewanie #dom #pytaniedoeksperta #hydraulika
Nie mniej jednak dla rodziny 2+1 w dalszym ciągu obstawiałbym
Zależy co masz na myśli jako średnia półka. Jeżeli przedział miedzy 4 a 6 tys. to jak najbardziej ok. Zawsze jest sens inwestować w nowocześniejsze kotły bo mają lepszą sprawność i niższy punkt rosy dla procesu kondensacji.
Zainteresuj sie ulgą za termomodernizację. Nie pamiętam jaki to program ale chyba "czyste powietrze" albo z PIT. Kocioł jak najbardziej się do niego łapie.
Potwierdz mi prosze tylko czy to ten. Jeszcze sie nad moca zastanawiam miedzy 20 a 25kW do domu 130m2 calkowitej powierzchni. Myslisz, ze to 20 obleci? Chociaz widze, ze nie ma duzych roznic w cenach.
Setwis gorszy niz do dupy. Serwisanci sami to przyznają