Wpis z mikrobloga

@tyrytyty: wybory korespondencyjne w stanach to jednak inny level #!$%@?. U nas był wielki krzyk o to że korespondecyjne mogą nie być tajne (w stanach podpisujesz się imieniem i nazwiskiem na kogo głosowałeś i możesz to później sprawdzić, różnie to działa w różnych stanach).

W stanach Trump kombinuje jak tu nie policzyć wszystkich głosów. Zamiast zliczyć wszystko chce ustanowić kilkudniowy deadline po którym głosy nie będą już liczone. Więc zasada powszechności
Trump, jeśli myślisz że wasze wybory pocztowe to przekręt to pozwól mi bym opowiedział ci o człowieku na którego wołają Sasin ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@tyrytyty: Trump jeszcze nie wie ile moznaby na tym zarobic bo inaczej by szczekal