Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do was wykopki, a dokładnie to do tych wykopków pracujących jako sprzedawcy w biedronce. Jakich granic pracownik biedronki nie może przekraczać jeśli chodzi o odzywanie się do klienta? Miałem dzisiaj niemiłą sytuację i chciałbym wiedzieć czy jest możliwość zgłoszenia danej sytuacji przełożonemu tych pracowników. #biedronka #p0lka #niebieskiepaski
  • 10
  • Odpowiedz
@LookinForFreedom: chodzi o system bronienia swoich, tobie powiedzą że przeprowadzą rozmowę dyscyplinującą a najczęściej zależy to od tego czy przełożony darzy sympatią danego pracownika, należy pamiętać że nie zarabiają tam wielkiego siana i nie garną się do tej roboty wszyscy, więc trudno o zastępstwo
  • Odpowiedz
@AntyBohater: Jak nie wiesz, to po co się odzywasz? Nie szukam opinii. Dlaczego nazywasz mnie patusem? Masz problem ze zrozumieniem tekstu, nie chodzi mi o prowizoryczny rozwój sytuacji, tylko o politykę biedronki. Te widzi mi się jakiejś menagerki może być na moją korzyść.
  • Odpowiedz
@maszy666: Ja to rozumiem. Tak jak już wspomniałem, to zależy od biedronki, bo wiadomo, są różne sytuacje ekonomiczne w danych miastach, nie chodzi mi o zwolnienie, tylko o premię i dowód na to, że pracownik został jej pozbawiony. Natomiast chodzi mi o politykę biedronki, widzę, że jesteś w temacie, może odpowiesz mi jakie są granice?
  • Odpowiedz
@LookinForFreedom: powiedz co uslyszales a powiem ci czy została przekroczona ta granica, jednakże ze skargami proponuję dzwonić na bok biedronki, bowiem na skargi do bezpośredniego przełożonego danego pracownika jest za późno, trzeba było to zrobić w trakcie sytuacji
  • Odpowiedz