Wpis z mikrobloga

#perfumy
Poczyniłem sobie ostatnio blind buya, którego ani trochę nie żałuję. Armaf CDNI w wersji EDP (limited edition) jest poziom wyżej niż EdT, który był dla mnie wprost obrzydliwy za sprawą swojego otwarcia niczym cytrynowy CIF. Samego zapachu raczej nikomu na tagu nie muszę przedstawiać, w końcu to klon słynnego Aventusa. Z ciekawości porównałem go ręka w rękę z "dymnym" batchem Aventusa i mogę szczerze przyznać, że na początku praktycznie nie czułem różnicy. Armaf jest mniej "kremowy" niż Aventus, mniej tu też brzozy i ogólnie jest nieco gorszej jakości, jednak kosztuje ok. 1/5 ceny pierwowzoru, przy podobieństwie, powiedziałbym 95% i lepszych parametrach. Armaf sprawił, że kupno Aventusa zwyczajnie się nie opłaca. Podsumowując - polecam. Sporo osób ostatnio o to pytało, może komuś się ten wpis przyda.

PS. Na perfumowych świrach już jest jego "rozbiórka" z potężną marżą, gdyby ktoś był zainteresowany ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 35
@Pffl: Wersja limitowana ma ładniejsze opakowanie i inna butelke. I chyba zwykła wersja jest dostepna tylko w butlach 150 ml i wiecej a limitowana ma 105 ml. Zapach ten sam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Pan_Beniowski: 200ML edp masz za 63 euro na niemieckim amazonie.
@gomes812: no i o to się rozchodzi, jeśli to jest to samo co edp zwykłe to tak jakby TF rozlewać z 30 a nie 250

2-3x lepsze na pewno nie jest ale w cenie 30groszy/ml więcej o wiele lepiej wziąc edp niż edt.
Nie musisz czekać godziny żeby wyjść z domu a i parametry lepsze