Wpis z mikrobloga

@leobonheart: inwestował, jego imperium zawaliło się trochę pod własnym ciężarem, ci wielcy narcos to takie chłopki roztropki, którzy wsiedli za stery wielkiej korporacji. Transakcje gotówkowe super pomysł, tylko tego nie da się ich nieskończenie skalować, teraz każdy Mati wie, że można obracać wielkim nielegalny sianem w BTC, wówczas potrzebowali naprawdę nieźle się nagimnastykować, żeby wyprać i zainwestować duże ilości kasy, więc nadwyżki kitrali gdzie się dało.
@mokry może inaczej to nazwę, chodziło mi o inwestycję w kapitał ludzki, a nie sebsu stricte inwestowanie. 70 milionów to jedna skrytka, których jest multum. Ta kasa nie jest w obrocie, nie ma sensu jej kitrać. Nawet jakby udawał Robin Hooda na wielką skalę (np 10% zysku dla biednych) jego koniec mógł być łagodniejszy.
to był zwykły terrorysta


@leobonheart: oczywiście, że to był zwykły terrorysta. Wyrządził wiele złego, kradł, mordował i tak dalej. Ani myślę go gloryfikować. Zwracam jedynie uwagę na fakt, że wcale nie ignorował znaczenia tłumu i umiejętnie grał przed biednymi ludźmi (a bieda w Kolumbii w tamtym czasie była spora) jedynego sprawiedliwego.
@Majku_ masz rację, w Medellin był traktowany jak święty. Gdyby zainwestował trochę bardziej w skali kraju, walczył ramię w ramię z państwem przeciwko swoim wrogom np kartelowi z Cali, inwestował w partyzantkę to może by się jakoś wybronił.