Wpis z mikrobloga

W tym miesiącu jakoś tak nie spiął mi się budżet do końca miesiąca. Urlop zrobił swoje i dodatkowe wydatki. Jadę na ostatnich złotówkach... I minąłem bezdomnego na ulicy. Pan którego dobrze znam i często obserwuje po drodze z/do pracy. Odwiedza dom Alberta czy zakon w celach wsparcia jego osoby. Nigdy o nic nie zebra dba o siebie. Alkohol czułem od niego tylko kilka razy a i tak nie wyglądał jakby był pod wpływem.
Zawsze jak nie mam pieniędzy mam kłopoty finansowe staram się i tak podzielić z innymi. Ja do końca miesiąca i tak przetrwam. Później okazuje się często że dzieje się coś niespodziewanego i moja sytuacja też się zmienia :) ale mniejsza o to.
Kupiłem więc mu kolacje z czego bardzo się ucieszyl. Chwilę rozmawialiśmy.
Czasami złapie jakaś dorywcza pracę ale żali się że wiedząc iż jest bezdomny i schorowany (miazdzyca) często do wykorzystują płacąc później mniej albo nie płacąc wcale. Najłatwiej dorwać mu jakaś pracę budowlana albo remontowa a to wiadomo wiąże się często z przekrętami.
Pomyślałem że gdyby ktoś miał jakieś używane rzeczy zwłaszcza większy plecak / koc na zimę / może jakaś jesienna kurtkę / termos to chętnie przygarnę dla tego Pana.
#pomagajzwykopem #pomocy #gruparatowaniapoziomu #wolontariat
  • 6
Zawsze można również wpłacić datki na nasze konto: 44 2490 0005 0000 4530 6011 8823. Tytuł: Darowizna na cele statutowe.
Jakaś pakę postaram się mu zorganizować z porozumieniem może z klasztorem który odwiedza albo z nim samym po wcześniejszym wybadaniu czego dokładnie potrzebuje.