[jasminowa_95]

W nawiązaniu do dzisiejszego wpisu postanowiliśmy rozwiązać kwestię opłat w następujący sposób:
- ja płace za czynsz i rachunki
-po stronie chłopaka jest mieszkanie(kupił, kiedyś za to musiał jednak zapłacić)

Co sądzicie o takim podziale kosztów przy wspólnym zamieszkaniu?

#zwiazki
#logikarozowychpaskow

[S.....h]

@jasminowa_95: Podzielcie się tak jak wam wygodnie. Ja z różową mamy podzielone mniej więcej na pół czynsz i opłaty za mieszkanie. Ja płacę internet bo różowa trochę więcej płaci opłat. Już tak sobie 4 lata mieszkamy i jest dobrze ;]

[PaprykarzXL]

@jasminowa_95: bait, nie można być tak głupim xd

[jasminowa_95]

@PaprykarzXL: o co ci chodzi? Chłopak za mieszkanie musiał jednak zapłacić, jakby wynajmował i nie miał to bym musiałą płacić połowę wynajmu i połowe opłat, a to by było więcej i tak. Jednak rozumiem jego stanowisko.

[PaprykarzXL]

@jasminowa_95: Zapytałaś się co sądzimy o takim stanowisku, to odpowiedziałem.
Wstydziłbym się takie rzeczy proponować swojej dziewczynie jak płacenie za "wynajem" (czy dzielenie spłaty kredytu na pół). Ja spłacam/spłaciłem i mieszkanie/dom jest moje i koniec.
Przecież jak sie wyprowadzisz to nie będzie swoich pokoi wynajmować obcym ludziom i na tym zarabiać.

[Xxonaxx]

@jasminowa_95: ja bym go olała. Niech se inaa dymie co mu jeszcze czynsz płaci