Aktywne Wpisy
olcayn +273
Myślicie, że beka0 to szczyt bezczelnego rozdawnictwa? To patrzcie #!$%@? na to XDDD
#nieruchomosci #polityka
#nieruchomosci #polityka
Kompromitacja wiejskiego cw[ ]ela.
Dzisiaj przyjechała nowa listonoszka ze zwrotem podatku dla ojca. Blondynka w moim wieku. Chuop rąbał drwa i był cały czerowny. Dziewczyna pyta się czy tu mieszka [imię i nazwisko starego] i że jest zwrot podatku. Odpowiadam, że tak i że to mój tato. Każe mi podpisać. Wylicza kasę dla ojca. Chciałem już powiedzieć jej: "Do widzenia" , a ona do mnie zagaduje.
Mówi, że dopiero zapoznaje się z
Dzisiaj przyjechała nowa listonoszka ze zwrotem podatku dla ojca. Blondynka w moim wieku. Chuop rąbał drwa i był cały czerowny. Dziewczyna pyta się czy tu mieszka [imię i nazwisko starego] i że jest zwrot podatku. Odpowiadam, że tak i że to mój tato. Każe mi podpisać. Wylicza kasę dla ojca. Chciałem już powiedzieć jej: "Do widzenia" , a ona do mnie zagaduje.
Mówi, że dopiero zapoznaje się z
Jeśli więc zapytamy – jak widziałem w Internecie – czy można herbatę posłodzić solą, to Krzychu wcale nie może udzielić odpowiedzi, że "można", bo pytanie zawiera błąd: "słodzić" znaczy "czynić słodkim", a sól takich właściwości przecież nie posiada. Nie istnieje świat, w którym sól słodzi, a aksjomat o Bogu stworzycielu tyczy się świata istniejącego. Zetknąłem się też z pytaniem: "Krzychu, czy można kupić sobie plum-plum?”. I tutaj znowu odpowiedź Krzycha nijak nie pasuje, mimo swojego fundamentalistycznego charakteru. Nie, nie można kupić sobie plum-plum, bo plum-plum nie jest zdefiniowane. Nie wiadomo, co to takiego. Dopiero po określeniu, jaki desygnat stoi za plum-plum, będzie można zmierzyć się z kwestią, czy można to kupić. Nie ma świata, w którym istnieje plum-plum jako takie, natomiast oczywiście być może istnieje świat, w którym plum-plum podlega jakiemuś rozszyfrowaniu i dalszym ustaleniom.
Idąc typ tropem, dochodzimy szybko do wniosku, że omawiany problem ma naturę językową. Wielu uczestników zabawy najnormalniej w świecie zapomina o homonimiczności słowo "można". To jedno słowa ma dwa znaczenia. Z jednej strony oznacza fizyczną wykonalność danego zjawiska albo jego krytyczne warunki formalne, a z drugiej strony – etyczne czy polityczne, czy prawne przyzwolenie na daną sprawę. I cała zabawa z aksjomatem Krzycha tyczy się wyłącznie tego drugiego znaczenia. „Można” w świecie Krzycha jest synonimiczne do „czy wolno?/czy godzi się?”, a nie do „czy istnieje?/czy jest do wyobrażenia?”.
Bawmy się umiejętnie.
-----
Źródło: Wiersze Mateusza Morawieckiego pisane w Excelu - https://www.facebook.com/wierszemorawieckiego/posts/2720094118279071
#bosak #konfederacja #aksjomatbosaka