Wpis z mikrobloga

@biesy: zazwyczaj jest antypis, ale kręcicie aferę z dupy tam gdzie jej nie ma.

Robi to n zasadzie wolontariatu i nie dostaje za to wynagrodzenia.

Ale po co dokładniej zbadać sprawę.

Ha-tfu.
@AnonimowyGoj: to patrz:
1. Pis (jak każda poważna partia) musi rozwijać swoich ludzi, tak że jak kiedyś przyjdzie im rządzić, albo bić się o władzę to nie będą zdani na łaskę ludzi z zewnątrz.
2. na miejsce gdzie taka osoba się rozwinie można wybrać a. totalnego random po linii rodzinnej b. kogoś nadającego się merytorycznie i po linii rodzinnej. Przypadek b. jest dużo korzystniejszych dla obywateli kraju i tutaj tak właśnie