Aktywne Wpisy

hellyea +12

white_cap123 +10
Prawdziwy przegryw to nie jest ten co nigdy nie ruchał.
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,
Prawdziwy przegryw to ten co ruchał, miał powodzenie, a potem coś się w życiu popsuło, utrata zdrowia, wyglądu i utrata powodzenia.
Jak nigdy nie ruchałeś i nie zaznałeś bliskości kobiety to nic nie straciłeś, bo nie da się stracić czegoś, czego się nie posiadało.
Największym bólem jest zaznać tego wspaniałego uczucia na chwilę a potem bezpowrotnie je utracić, ale tego nie zrozumiecie,





Jakoś przyzwyczaiłem się do myśli, że wolałbym ich równowartość na koncie niż zegarki w gablotce. Wczoraj miałem zrobić przegląd, udało się skończyć pracę o 17, więc do tego usiadłem. Nie sprzedaję, nie dam rady, nie ma sensu. I tak już dużym sukcesem jest że od dawna nic nie kupiłem. Trzymajcie się tam jakoś z tym hobby #watchboners
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale badziewiaków mam sporo. Dużą część nieradzieckiej kolekcji sprzedałem na wkład własny na chatę XD
@conik: myślałem czy nie sprzedać i kupić jakiegoś tudora, albo rolka używkę, mógłbym trochę dozbierać, ale wkrada się mentalność biedaka. Szkoda mi kasy na te nowe zegarki. W cyklu kolekcjonera jestem na etapie "realizing watch industry is full of shit".
Po prostu szkoda mi sprzedać to co
Komentarz usunięty przez moderatora
najgłupsze co teraz można zrobić to rzucić się w panice i wyprzedać ziemię.. by dostać złotówki które są w rękach tych przygłupów z pis