Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#psychologia #depresja #nerwica
Mirki, nie mam konta na wykopie, po prostu sobie czasem czytam, więc piszę tu z mirkowyznań, ale temat wydaje mi się ważny.
Dużo się mówi dzisiaj o zdrowiu psychicznym, żeby nie ignorować depresji, ładuje się kasę w kampanie społeczne, reklamy, ulotki. Tylko co z tego? Żeby nie było, fajnie, że zwiększa się świadomość innych ludzi, ale poza tym niewiele to zmienia. Ja na przykład miewam lęki. Byłem w życiu u kilku psychologów i powiem szczerze, że jest #!$%@?. Nikt nie prowadzi żadnych statystyk na ten temat, więc to co zaraz powiem to takie "wydaje mi się", jednak słyszałem już podobne opinie od innych osób. Zdaje mi się, że duża część psychologów/psychoterapeutów w Polsce w ogóle nie ma pojęcia co robi. Serio, zdarza się, że potrafią wyjechać z Freudem, co w 2020 jest śmieszne, większość z nich nie zajmuje się w ogóle problemem, tylko zadaje jakieś bardzo okrągłe pytania, typu "a czemu tak a nie inaczej", odciągają uwagę od sprawy i poruszają tematy, których nauczyli się na #!$%@? studiach zaocznych w Wąchocku jak mniemam, bo ten schemat u nich się powtarza, czyli pytania o dzieciństwo, jak tam z kolegami, jak tam z rodziną. Nie zrozumcie mnie źle, pewnie w przypadku wielu osób to są ważne tematy, ale czasem przychodzisz ze sprawą, która w ogóle tego nie dotyczy, a dla przeciętnego psychologa w Polsce jest to już zbyt duże wyzwanie, żeby sobie z tym poradził. I co wtedy robi psycholog? Zazwyczaj nie przyznaje się do porażki, nie powie "idź z tym do kogoś innego" tylko będzie usilnie brnął w gadanie o niczym i branie hajsu. Sam jestem ateistą i uważam się za człowieka, który wszystko w co wierzy opiera na nauce, nie podważam niczego co naukowe, jednak mam spore wątpliwości co do psychologii. O ile wierzę w psychologię jako taką, bo jest to jakaś dziedzina nauki, o tyle sądzę, że w tym zawodzie jest dużo patologii. Nie dość, że mnóstwo jest niewykwalifikowanych osób, które prowadzą taką działalność, to jeszcze ich działanie bardzo kojarzy mi się z anty-naukowymi postawami, jakby żywcem odpatrzone od księży czy wróżek-jasnowidzek. Czyli - nieważne czy psycholog odniesie sukces czy nie, i tak weźmie za to pieniądze. Zupełnie jak z religią - pomodlisz się i albo się uda albo nie xD. Jakby się nad tym chwilę zastanowić to w żadnym poważnym zawodzie nie ma przyzwolenia na takie "nie wiadomo", jak idziesz do sklepu i płacisz za towar to masz 100% pewności, że dostaniesz za pieniądze te czipsy czy colę. Jak idziesz sobie obciąć włosy do fryzjera albo ogolić brodę to też wiesz, że płacisz i ten człowiek to robi i faktycznie będziesz miał krótsze włosy. W przypadku psychologa tak nie jest, płacisz tylko za to, że podjął próbę (xD) zrobienia czegokolwiek, ale tak naprawdę nie musi robić kompletnie nic. I co jest jeszcze zabawniejsze, psychologowie mogą bronić się, że usługa jakoś tam została wykonana, bo np. nie wiem, załóżmy, że miałeś koszmary często, a teraz masz mniej. Okej, jest to niby jakoś mierzalne, ale co z tego? Jaki normalny zawód ma pracowników, którzy tak się tłumaczą? "Nooo, naprawiliśmy panu ten zegarek. Co?! Śpieszy? No tak, wskazówka może chodzi trochę za szybko, ale przynajmniej chodzi." Kabaret.
I tak, są sobie te kampanie społeczne, ale jak przyjdzie ci szukać dobrego psychologa w Polsce, który wie co robi i jest uczciwy to jest bardzo ciężko. Powiedzcie co wy o tym myślicie.

Aha, zanim jakiś student pierwszego roku psychologii przyczepi się do tego, że ja czepiam się pytań np. o dzieciństwo - tak, zdaję sobie sprawę, że miewa to w niektórych przypadkach znaczenie w psychologii, ale:
1) nie zawsze tak jest, poza tym są nurty psychologii, które nie opierają się na zbędnym #!$%@?, analizowaniu każdego jednego dnia z przeszłości, każdej drobinki, każdego atomu, co nie tylko jest cholernie męczące, ale też przedłuża czas spotkania, za które ty płacisz (na przykład behawioryzm)
2) tak jak już w pierwszym punkcie zahaczyłem, poza marnowaniem twojego czasu i pieniędzy, dobry psycholog nie musi tego robić; analizowanie dzieciństwa, pytania o to jak się ktoś czuł w każdym szczegółowym momencie są po prostu bez sensu, bo to nie ty (jako klient) masz się nad tym wszystkim głowić, tylko psycholog, który utrzymuje, że ma potrzebną wiedzę powinien sam zebrać dane i ci pomóc, skoro jest wykwalifikowany; jedyny sens jaki dostrzegam w takim działaniu to albo to, że psycholog będzie sobie przedłużał sztucznie spotkania z tobą (a więc więcej zarobi, bo będzie potrzeba więcej spotkań na omówienie pewnych spraw), albo sam wierzy, że to, że ty się "wygadasz" jakoś ci ulży, obydwie możliwości są równie smutne, innych nie dostrzegam.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f5e42e58679b6c666e7bf1e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 10
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie to masz po prostu racje, jakby psychologowie i terapeuci znali sie na swojej robocie i chcieli faktycznie pomoc to by tylu ludzi nie szlo w nałogi.

Coś Cie trapi? nie warto z tym isc do psychologa serio tak mysle, środowisko i ich opinie przekonuje mnie, iz jest tak jak dokładnie mówisz. Człowiek idzie z wielka nadzieja na pomoc, bo to jednak jest jakieś wyzwanie, ozstatecznosc, ze ktoś mądrzejszy pomoże
  • Odpowiedz
RóżowyŻul: Najgorsi to są toksyczni ludzie którzy nie dadzą się wybić i gadać żeby nie np wyjechać za granicę i zarobić kasy oczywiście sprawdzonych i płatnych i nawet tam unikać januszexow biznesu z Polski

Tak odzyłem z zarobków 2000zl (dosłownie) na 12000zl i co za granicą poczatkowo trafiłem kurde pech czy co na toksycznych rodaków ale #!$%@?ł email z meliny i pracy na czarno u Janusza biznesu do normalnej norweskiej firmy
  • Odpowiedz
Mija: Freud to archaizm? Od kiedy się pytam?
Jest to do dzisiaj najczęściej cytowany człowiek na świecie. W artykułach naukowych. Po drugie wydaje mi się, że jeżeli tylu kinowych psychologów to może nie z nimi jest problem. To jest bardzo trudna dziedzina i niesłychanie indywidualna.
Każdy lęk jest w czymś zakorzeniony. Jest przydatny i pełni jakąś funkcje. Zamiast jęczeć na specjalistów spróbuj ja znaleźć. Idź do certyfikowanego psychoterapeuty CBT on Cię
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Problem z ludźmi jest taki, że nie chcą brać odpowiedzialności za swoje życie. Żaden psycholog, psychoterapeuta nie ma magicznego guzika. Terapia to długa przeprawa a największa praca leży po naszej stronie. Ludzie oczekują, że pójdą parę razy i nagle stanie się cud! Nie, nie ma cudów. Trzeba najpierw kogoś poznać, zrozumieć w czym tkwi problem, dobrać odpowiednią terapię i nie jest powiedziane, że od razu będzie trafiona.
Znam ludzi którzy
  • Odpowiedz
OP: @ignis84
No właśnie takie #!$%@? jak twoje mnie rozbraja. Bo jest irracjonalne. To jest jeden z tych powtarzanych tekstów, dzięki którym masz brzmieć mądrze i dojrzale, ale tak naprawdę nie ma sensu. Jasne, wielu psychologów zasłania się taką wymówką, że to ty masz podjąć dużo pracy nad sobą. I do pewnego stopnia jest to prawda, bo jeśli jesteś alkoholikiem to samo chodzenie do psychologa, a potem wyjście na miasto i
  • Odpowiedz