Wpis z mikrobloga

@Just_Piotrek: Też mam ponad 30, na żadnej emigracji nie byłem, a również pierwsze słyszę o drzazgach w patykach od lodów. Coś Ci się musiało pomylić.

Tym bardziej...że mój ojciec przez kilka dekad produkował drewniane patyki do lodów. Całe mieszkanie #!$%@? patykami. I nigdy nie miałem żadnej drzazgi wbitej. Ojciec też się nie skarżył.

Takie patyki do zastosowań spożywczych, są w procesie produkcji wrzucane do specjalnego bębna, który przez dłuższy czas obraca