Wpis z mikrobloga

Dwa bite miesiące, dzień w dzień nauka do egzaminu poprawkowego. Ostatnie 3 tygodnie praktycznie tylko wstawałem nauka, chwila na mirko i sen. Pewnie wiele osób by powiedziała "co to za wysiłek siedzieć przed książkami?" ale dla mnie to było okropnie wyczerpujące psychicznie. Normalnie trudno jest mi wstać z łóżka, najlepiej to gapiłbym się cały dzień w ścianę. Ale jakoś się zmuszałem do czytania notatek. Na początku często tak mi się nie chciało że gapiłem się bezmyślnie w kartkę z notatkami jednak im bliżej do egzaminu ty więcej się uczyłem. Ostatecznie zaliczyłem, nawet Profesorek mnie trochę pochwalił "Panie DoktorzeNauk widać, że Pan się uczył i odbiega Pan poziomem od reszty grupy, która w normalnych warunkach (nieepidemicznych) nie powinna uzyskać zaliczenia". Kamień spadł mi z serca, cieszyłem się pół godziny a potem zdałem sobie sprawę, że dalej siedzę sam w czterech ścianach i chwilowa euforia zanika zwracając miejsce w pierwszym rzędzie smutkowi. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #studbaza
DoktorNauk - Dwa bite miesiące, dzień w dzień nauka do egzaminu poprawkowego. Ostatni...

źródło: comment_1599946856jwZJeSiWSF0lmcGU4zqWzG.jpg

Pobierz
  • 12