Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki podpowiedzcie coś. Mam problem polegający na tym, że seks przestał mnie motywować.

Generalnie raczej potrzebny jest mi seksuolog, ale zanim do niego pójdę to chętnie wysłucham rad wykopu.

W skrócie, żeby chciało się Wam czytać:

Mam niecałe 30 lat, jestem w związku od kilku lat. Z racji budowy ciała mam niski testosteron, z osobowości stoik więc nie jestem krzykliwym chadem, live and let live.

W związku jestem od kilku lat, od jakichś 2-3 prawie nie uprawiamy seksu. Partnerce to przeszkadza, bo seks lubi. Ja go nie inicjuję, bo zwyczajnie nie jest mi za bardzo potrzebny.

Jednocześnie nie uważam się za osobę aseksualną - lubię oglądać porno, gdy byłem sam w domu zdarzało mi się zwalić konia. Po prostu sam stosunek seksualny nie jest dla mnie rzeczą konieczną, a czasami wręcz stresującą - zdarzało mi się mieć problemy z erekcją czy skończyć za wcześnie...

Patrząc kilka lat wstecz, seks był dla mnie ściśle związany z poczuciem własnej wartości - zazdrościłem kumplom którzy wyrywali najlepsze laski, ale zazdrościłem im samego faktu wyrwania, nie zaś wsadzenia jednego organu w drugi... to było dla mnie mniej ważne. Odkąd czerpię poczucie wartości z innego źródła (mam dobrą pracę, którą lubię), odtąd nie myślę tak bardzo o seksie. Ważniejsza jest dla mnie pozycja społeczna, pieniądze, struktura, to jak widzą mnie inni...

Nie istnieje dla mnie coś takiego jak frustracja seksualna, bo zwyczajnie brak seksu mnie nie frustruje. Wiem, że moje myślenie nie jest zdrowe, z drugiej strony takie są moje potrzeby (lub ich brak).

Mirki podpowiecie coś?

#seks #zwiazki #porady

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f540ebb8679b6c666e7ad1e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 17
  • Odpowiedz
@agaja problemem nie jest to, że OP nie jest seksoholikiem, tylko to, że jak sam pisze od 2-3 lat prawie seksu nie uprawia, będąc w związku mając niecałe 30 lat. To nie jest normalne. Nie mówię, że jest to same w sobie złe (choć krzywdzi swoją różową), ale nie normalne.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: OPie, to nie jest niezdrowe ani dziwne, po prostu masz takie potrzeby i jeżeli tobie nie sprawia to przykrości, to wszystko ok. Gorzej, jeżeli partnerka się skarży, że chciałaby więcej i tu trzeba by wypracować jakiś kompromis. Może jest rodzaj seksu, który szczególnie lubisz i mógłbyś z nią częściej uprawiać? Może potrzeba wam obojgu jakiejś nowości i eksperymentu? A może wystarczy, że czasem skupisz się na jej przyjemności np. używając
  • Odpowiedz
MocnaEkolożka: Znam parę - obije atrakcyjni, bardzo dobrze zarabiają, on jezdzi nowym lexusem ona ma kilka mieszkan w warszawie. Ona wyznala, ze uprawiaja seks raz na miesiac i oboje wprost mowia, ze nie maja az tak duzych potrzeb. Mysle, ze te duze potrzeby sa u facetow nadmuchane przez ciagle ogladanie porno. Zwykly, zapracowany facet z pasjami nie skupia sie az tak na seksie.

Zaakceptował: LeVentLeCri

  • Odpowiedz
Jednocześnie nie uważam się za osobę aseksualną - lubię oglądać porno, gdy byłem sam w domu zdarzało mi się zwalić konia


@AnonimoweMirkoWyznania: Od pierwszych słów w tym poście czekałem na wzmiankę o porno.
Odstaw porno i walenie na miesiąc i dopiero zastanawiaj się czy wszystko z Tobą w porządku. Dopóki sztucznie będziesz stymulował mózg pornografią(połączoną z masturbacją), dopóty będziesz miał zakrzywione postrzeganie sytuacji, którą opisujesz.
  • Odpowiedz