Wpis z mikrobloga

@MiedzygalaktycznyMors Mnie osobiście bardziej leżała wersja ze Sly'em. Przekolorowana, momentami tandetna ale oddawała klimat komiksu zwłaszcza podczas crossoverów z Lobo. SSmański mundur Dredda niemal żywcem przeniesiony z komiksowego uniwersum bardziej mi pasował od "realistycznej i mrocznej" wersji z filmu z Urbanem. Remake miał straszny kij w tyłku i pomimo dobrze przedstawionej przemocy jakoś mnie do siebie nie przekonał. A "Aem de Louuuu!" wykrzyczane przez Stallone'a ze swoim charakterystycznym akcentem mieszającym paraliż z
  • Odpowiedz