Wpis z mikrobloga

#kononowicz
Wcale by mnie nie zdzwilo, jakby na ostatnim pożegnaniu słońca uniwersum była taka akcja.
Ksiądz (zaczyna przemowę stojąc wśród opłakujących bliskich): to był człowiek który zawsze pomagał....
Struś (wtrącając się w mowę księdza): No ja pomagałem święta nie święta, paczki nie paczki
Ksiądz: przepraszam
Struś: ale przepraszam bardzo
Ksiądz: kontynuujemy... pomagał potrzebującym, jak nakazał Bóg, głodnych nakarm..
Struś: nakarm a co nie ugotowałem a co nie gotowałem? Przyprawy nie przyprawy całe te
Ksiądz: spragnionego napoić
Struś: ja alkohololu nie spożywam a moim życiu nie ma alkoholu
  • 7