Wpis z mikrobloga

53/100

Edward Stachura

Życie To Nie Teatr

Życie to jest te­atr -- mó­wisz, cią­gle opo­wia­dasz.
Życie to jest tyl­ko ko­lo­ro­wa ma­ska­ra­da.
Wszyst­ko to za­ba­wa, wszyst­ko to jest jed­na gra.
Przy otwar­tych i za­mknię­tych drzwiach -- to jest gra.

Życie to nie te­atr -- ja ci na to od­po­wia­dam.
Życie to nie tyl­ko ko­lo­ro­wa ma­ska­ra­da.
Życie jest strasz­niej­sze i pięk­niej­sze jesz­cze jest.
Wszyst­ko przy nim bled­nie, bled­nie na­wet sama śmierć.

Ty i ja -- te­atry to są dwa, ty i ja.
Ty, ty praw­dzi­wej nie uro­nisz łzy.
Ty naj­wy­żej w góre wzno­sisz brwi
Na­wet kie­dy źle ci jest, to nie jest źle,
bo ty grasz.

Ja du­sze na ra­mie­niu wiecz­nie mam
Caly je­stem zbu­do­wa­ny z ran
Lecz ka­le­ka nie ja je­stem tyl­ko ty
Bo ty grasz.

Ju­tro ban­kiet u ar­ty­stów. Ty się tam wy­bie­rasz.
Go­ści bę­dzie dużo, nie­od­stęp­na ty­ra­lie­ra.
Flirt i al­ko­ho­le, może tań­ce będą też.
Drzwi otwar­te po­tem za­mkną się, no i cześć.

Wpad­nę tam na chwi­le, za­nim spuch­nie at­mos­fe­ra.
Wód­ki dwie wy­pi­je, po­tem ci­cho się po­zbie­ram.
Wyj­dę na uli­cę, przy fon­tan­nie zmo­czę łeb.
Wyj­dę na prze­stwo­rza, prze­cu­dow­ny stwo­rzę wiersz.

Ty i ja -- te­atry to sa dwa, ty i ja.
Ty, ty praw­dzi­wej nie uro­nisz łzy.
Ty naj­wy­żej w góre wzno­sisz brwi
Na­wet kie­dy źle Ci jest, to nie jest źle,
bo ty grasz.

Ja du­szę na ra­mie­niu wiecz­nie mam
Cały je­stem zbu­do­wa­ny z ran
Lecz ka­le­ką nie ja je­stem tyl­ko ty
Bo ty grasz.

#codziennapoezja #odchaming
  • 6