Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 217/150
Davidoff Zino (1986)

Niesamowicie popularne ostatnio perfumy Toma Forda Beau de Jour często są nazywane prawie, że kopią YSL Rive Gauche, nawet przez społeczność tutaj na Wykopie. Według mnie niezasłużenie bo łączy je tak naprawdę tylko klimat „barbershop” a od początku do końca pachną zupełnie inaczej i trzeba mieć mocno spłaszczony zmysł węchu żeby dojść do takich konkluzji. Zapach marki Tom Ford jest cieplejszy i pozbawiony metaliczności z której słyną wycofane w ubiegłym roku perfumy Yves Saint Laurent. Zino, mimo, że dużo starszy od Rive Gauche jest według mnie bliższy Beau de Jour i to o wiele, choć ciągle nie będzie to klon.

Bałem się kupować Zino bo wszechobecne były opinie o jego „dziadkowości”. Faktycznie, jeśli dla kogoś dziadem będzie Azzaro pour Homme to i Zino mógłby być tak kojarzony, jednak dla mnie staromodny to może być gęsty jak las Quorum albo skórzano-przyprawowy Aramis. Zino to perfumy łączące świeżość i elegancję czyli to co ludzie najbardziej lubią w „fougere”. Na początku jest szałwia z bergamotką i lawendą. Później gdy bergamotka gaśnie wchodzi paczula i nuty zielone z mchem na czele. Lawenda jest obecna przez cały czas. Świeże, czyste, ale też bardzo bogate w swoim zapachu dające dużo elegancji i klasy dzięki nitom drzewnym. Nie czuć syntetyki ani prostoty znanej z Cool Water, ani też dziadowego smrodu z Davidoff Classic. Nie są to perfumy, które wyprzedziły swoją epokę, bo takie były Azzaro pour Homme wydane 9 lat wcześniej, ale jest to zapach, który idealnie wstrzelił się w swoje czasy i jeszcze przez wiele lat inspirował perfumiarzy i zachwycał pokolenia.

Parametry bardzo dobre. Trwałość na wysokim poziomie, projekcja również, minimalnie słabsza niż w Beau de Jour ale ciągle więcej niż oferuje nam większość perfum na rynku.

Perfumy z rodziny fougere, bez znaczenia czy te aromatyczne jak Rive Gauche czy te bardziej drzewne jak Zino z reguły należą do bardzo uniwersalnych i tak też jest tym razem. O ile nie będziecie na początku negatywnie do nich nastawieni to będziecie mogli je używać i jako swój daily zapach jak i do bardziej formalnych okazji. W lecie Zino mimo swojej gęstości potrafi nam dać nieco świeżości a zimą poczujemy się otuleni drzewno-paczulowo-ambrową bazą.

Globalnie założyłem je raz i w pracy dostałem komplement od znajomego. Dziewczyna, która uważa Rive Gauche i Beau de Jour za nic specjalnego też pochwaliła jakość Davidoffa i powiedziała mi w pracy, że mocno projektuje. Tak więc na razie moge spokojnie powiedzieć, że Zino się może podobać.

Internetowi rycerze kościoła reformulacji donoszą o dużych zmianach w zapachu na przestrzeni lat. Nie znam wersji produkowanej przez Lancaster ale jestem w stanie w to uwierzyć choćby ze względu na mech drzewny obecny w składzie.

Fantastyczne perfumy, które niestety zostały trochę zapomniane. Bodajże 2 lata temu Davidoff zdecydował się je wycofać z produkcji ale nadal można je kupić w internetowych perfumeriach za śmieszne pieniądze. Lepiej jest kupić je teraz żeby nie było sytuacji jak z Tzarem, że chwile po wycofaniu nadal był po 80 zł i z dnia na dzień zniknął całkowicie a ceny skoczyły do 300+ zł. I teraz zostałem z ręką w nocniku z dwoma zużytymi w ponad połowie flaszkami 50 mililitrowymi.

Może być to świetny wybór dla Ciebie albo Twojego starego. W tej cenie to aż żal nie kupić. A teraz zachęcam do odwiedzenia perfumomaniaka albo perfumehub i zamawiania dużej flachy.

zapach: 8,5/10
trwałość: 8,0/10
projekcja: 7,5/10
cena: 125 ml za 68 zł
podobne: Tom Ford Beau de Jour
dr_love - #perfumy #150perfum 217/150
Davidoff Zino (1986)

Niesamowicie popularne...

źródło: comment_15991186935ywnxY2pI5JsRDHYrXPDK4.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@dr_love: Ja miałem tak ze zino wali mi dziadem a azzaro ph jest świeże i przyjemne. Będę musiał zrobić testy ręka w rękę bo na pierwszy rzut nosa rive gauche i beau jour pachną mi bardzo podobnie, bardziej bym zestawiał je ze sobą niż z zino który od razu mnie odrzucił, ale popsikamy zobaczymy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@dr_love świetne pachnidło
Przewija się, że czuć tam jakby było się w teatrze. Rzeczywiście można odnaleźć taką zależność.
Idealny więc zapach na wieczorne wyjścia.
Zero w tym dziada.
Za takie pieniądze, flakon obowiązkowy.
  • Odpowiedz
Nie wiedziałem, że są wycofane. Straszna szkoda. Początek może się kojarzyć z dziadem albo płynem do mycia szyb. Mimo wszystko nawet nosy laików są w stanie go docenić. Zrobiłem kiedyś test na koledze. Na jednej ręce miał Lapidusa Pour Homme, a na drugiej Zino. Pierwsze wrażenia - dziady (nie, nie chodzi o twórczość Mickiewicza). Lapidus dostał na start bodajże 3/10, a Zino 2/10. Osiem godzin później kolega napisał do mnie,
  • Odpowiedz
@dr_love: rowniez uwazam, ze BdJ blizej do Zino niz RG albo Azzaro PH
Nie slyszalem o przerwaniu produkcji, dzieki za cyne, bedzie trzeba zrobic zapasik 8 )
@coolerini: tata nosi rurki z dziurami na kolanach i koczek? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wybacz heheszki :D Zino odstaje od obecnie panujacych trendow i latwo przewidziec, ze moze sie nie podobac amatorom ( :
  • Odpowiedz
@dr_love: tak patrze na zdjęcie i se myślę po #!$%@? ktoś przed perfumami położył na talerzyku szynkę szwarcwaldzką czy tam parmeńską ()
dopiero jak się przyjrzałem to zobaczyłem że to muszla¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@dr_love: dobrze, że dziś 3. Dzięki temu mogę napisać, że w tym miesiącu kupiłem 1 flaszkę. Jakbyś dał wpis 3 dni temu to na liczniku byłoby 4( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@dr_love: zachęciłeś mnie tą recenzją i już flakon idzie do mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) z tym wycofywaniem perfum to chyba jest różnie, ostatnio się dowiedziałem od obsługi klienta SF, że Salvatore Ferragamo Pour Homme znowu zaczęli produkować i ostatni drop na elnino to nowy batch z 2020
  • Odpowiedz
@dr_love: Zrobilem sobie test ręka w rękę z rive gauche vs tom Ford bdj - faktycznie jest różnica w otwarciu i przez jakaś godzinę dwie bdj jest lekko bardziej anyżowy (?) i cierpko kolonski, a rive gauche bardziej liniowo kremowy jak na początku. Jednak im dalej w drydown tym bardziej robią się podobne, te dwa zapachy wyczuwalne z odległości metra, są do pomylenia imo
  • Odpowiedz