Wpis z mikrobloga

@mojnicknawykopie: > Słychać go pewnie z kilometra.

@KubaRapid:
To niekoniecznie źle. W trakcie drugiej wojny, podczas kampanii w dzisiejszej Malezji, Japończycy poruszali się właśnie rowerami, często w pośpiechu wywalali przebitą oponę i kontynuowali na samych obręczach. Dźwięk plutonu jadącego na takich rowerach wpędzał Brytyjczyków w panikę, bo myśleli że to czołgi jadą xD
  • Odpowiedz