Wpis z mikrobloga

Miałem sen. Zamówiłem loszkę z roksy do przytulania. I tylko do przytulania. Ale potem się obudziłem, po czym z obrzydzeniem stwierdziłem, że nawet przytulanie byłoby obrzydliwe gdy sobie uświadomiłem, że loszki się taplają w płynach ustrojowych od różnych dawców, a do tego jeszcze telegonia i mi się odechciało kontaktu fizycznego totalnie. Ale lalki to co innego, lalke sobie kupię i będzie tylko moja
#przegryw