Wpis z mikrobloga

@idomeneo
@Dawkins_Wszechwiedzacy

Barciś powiedział że to przez jej charakter. Tyle. Nikt nigdy nie powiedział o co chodziło dokładnie ale atmosfera na planie była nie do zniesienia. Niemniej wszyscy potwierdzają że Pilaszewska odeszła na własną prośbę.

Poza nią samą bo ona ostatnio twierdziła że ja wyrzucono z serialu. Jak było nie wiemy ale rzekomy alkoholizm można wsadzić między bajki. Głównym problemem było to że Pilaszewskiej nie odpowiadał poziom serialu, że dla
  • Odpowiedz
@Dawkins_Wszechwiedzacy
@idomeneo
Z mojego wywiadu wynika że Pilaszewska prywatnie jest trochę taką Alutką. Postrzega ten zawód bardzo artystycznie i tak jak ktoś wyżej pisał po rozpoczęciu realizowania autorskich odcinków, a nie tych opartych na oryginale bardzo narzekała na ich poziom i chciała opuścić serial. Pomysł na zastąpienie ją Żakową to pomysł Polsatu, któremu to pomysłowi Cezary Żak był przeciwny ale oni uznali że śmieszne będzie przeniesienie małżeństwa aktorów na małżeństwo
  • Odpowiedz
@gokusan: Tak sobie czytam historię tej Pilaszewskiej i kurcze wszystko to takie przewrotne. Alina w wykonaniu Pilaszewskiej sprawia wrażenie super miłej babki, a na planie nie dało się z nią pracować. Kipiel-Sztuka w Kiepskich gra matkę-polkę katoliczkę użerającą się z pijącym mężem, a prywatnie jest ateistką i sama jest (aktualnie niepijącą?) alkoholiczką. Dariusz Kowalski jako Tracz to cyniczny biznesmen o naturze gangstera, który przy każdej okazji nadarzającej się okazji wbija
  • Odpowiedz
"Krąży wiele mitów na temat odejścia Agnieszki Pilaszewskiej z "Miodowych Lat". Najpopularniejszy jest ten, że Cezary Żak szantażował producentów, że albo zatrudnią jego żonę, albo on odejdzie. To jest wierutna bzdura, bardzo krzywdząca dla Cezarego i Kasi. Zgadzam się ze zdaniem, że Kasia - delikatnie mówiąc - nie poradziła sobie z rolą Aliny. Na drugim biegunie była Agnieszka Pilaszewska, która zagrała tę postać niemal idealnie. Ciepło aż biło z ekranu, kiedy się pojawiała. Nie zmienia to faktu, że warto wyjaśnić okoliczności jej odejścia.

Zamieszczam odpowiedzi samego Artura Barcisia (serialowego Norka) na ten temat (źródło: oficjalne forum Artura Barcisia, forum.barcis.pl):

Pytanie: Jak odebrał Pan zmianę aktorki (Aliny)?
Artur Barciś: To była bardzo dramatyczna i trudna decyzja. Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe (o czym nie chcę pisać) i Polsatowi wydało się, że jeśli żonę Karola zagra żona aktora grającego główną rolę, to będzie najwłaściwsze wyjście z sytuacji. Wyszło, jak wyszło, ale i tak uważam, że Kasia zachowała się bardzo bohatersko, podejmując wyzwanie.
  • Odpowiedz
@gokusan: Bo w pierwotnym reżyserskim założeniu serialu Pilaszewska najbardziej pasowała do roli poprzez swoją aparycję, mała wręcz filigranowa kobietka o miłej twarzy i miłym głosie wręcz koncertowo kontrastowała z nerwowym Karolem- wybuchowym i rozwrzeszczanym wielkoludem. Mimo tej swojej filigranowości potrafiła ujarzmić bestię drzemiącą w znerwicowanym warszawskim motorniczym. Natomiast Katarzyna Żak, zupełnie od tej postaci odstaje jest bardziej wypoziomowana względem Karola to zrozumiałe, że założenie serialu nieco wzięło w łeb po
  • Odpowiedz