Wpis z mikrobloga

Jak to jest z tym całym wychodzeniem do ludzi? Nie piję, to jakieś bary, dyskoteki i inne miejsca w stylu schodków nad Wisłą w Warszawie odpadają.
Bycie abstynentem skazuje na samotność i brak znajomych?
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #s----------e
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@vvvariacik Są kawiarnie, biblioteki, wydarzenia kulturalne na mieście czy miejsca skupiające ludzi z hobby - od siłowni po kluby pomocy seniorom ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@vvvariacik: a jak miałbyś to zrobić będąc samemu? nagle podejść i zagadać? praktycznie nikt tak nie robi
ludzie poznają się najczęściej poprzez wspólnych znajomych, jak jesteś sam jak palec to jesteś w dupie
ile to razy sam siedziałem na jakichś placach, parkach itp. samemu najczęściej siedzą tylko jacyś bardzo starzy ludzie
ludzie młodzi zbierają się w grupach, ewentualnie w parach
jeśli spotkasz samotną młodą osobę w takich miejscach to najczęściej
  • Odpowiedz
@vvvariacik: wiem wiem stary, chciałem tylko podkreślić, że przyznaję Ci rację i nie czuj się nie wiadomo jak winny, że tak jest, bo naprawdę trudno z tego wyjść mimo wszelkich starań i "wychodzenia w miejsca publiczne samemu"
  • Odpowiedz
@HT-Ron: spoko stary, nic do CIebie nie mam
na pewno warto próbować, bo bardzo długotrwała samotność zjada od środka i zawsze będzie doskwierać
jedno jest tylko pewne, że nawet próbując może nic z tego nie być, bo jest to po prostu bardzo trudne (nie mając żadnych znajomych, a dodatkowo nie pijąc alkoholu)
  • Odpowiedz
@chilon: no spoko i gratuluję
ale raczej nie jest to standard
ja też czasem z jakimś gościem słowo wymienię na siłowni ale nigdy się z tego nie zrodziła znajomość, ludzie raczej chodzą tam ćwiczyć a nie poznawać nowych ludzi, ale jak widać na Twoim przykładzie czasem może się udać
  • Odpowiedz