Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Koleandra: moje dwa koty to piją wodę jak posrane.
Problem mam taki ze jedzą tylko suchą karmę. Sporadycznie jakąś saszetkę ale chcą tylko suchą jeść.
  • Odpowiedz
@capo_di_tutti_capi: Ale podaj mi skład tej karmy, a nie analizę. Jak chcesz zrobić z czystego mięsa chrupka? Ja nie widziałam jeszcze suchej karmy, która nie ma dodatków roślinnych.
Wiedzę czerpię od zoodietetyków, który są wyszkoleni w odżywianiu zwierząt, m.in. https://petslover.pl/o-mnie/
stron poświęconych prawidłowemu żywieniu np. https://feline-nutrition.org/
https://sci-hub.tw/10.1017/jns.2017.9?fbclid=IwAR0GiQXIkOXl-nOgpPXND3m8y5_W1ru11Zq9XbukNeOFtl-O8ftEcJGBEmI
http://www.fediaf.org/?fbclid=IwAR06_GbLKCOV9NdQqQi3-Oqrr-jXsZQVKjlm1NkfE0Xi8LnBX6KTWqC73BU
https://magwet.pl/mw/19858,kot-jako-miesozerca-co-to-oznacza-dla-lekarza-weterynarii?fbclid=IwAR1ekq1DjZjLjLojVW6BDj1ZFfsRcIK1fJn8nemgVMuAL_m9D1tcJP58gFA
  • Odpowiedz
@Koleandra: wrócę do tego wpisu po pracy, bo nas pani weterynarz namówiła na suchą, weterynaryjną z Royal Canin, twierdząc że to najlepsza karma dla naszej kotki.
Swoją drogą dziś ma urodziny i planuję jej kupić wątróbkę xd
  • Odpowiedz
@wdu_pesekur_wawsadztenlogin: Polecam Ci ten artykuł o weterynarzach i "cudownych" karmach weterynaryjnych :)
https://furtastic.pl/blog/czy-wet-moze-sie-mylic/
To jakby chodzić do lekarza rodzinnego i prosić o dietę np. na tarczycę.

Z wątróbką trzeba uważać, można łatwo przedawkować witaminę A. Ale jako przysmak raz na 3-4 tygodnie pewnie :) Wszystkiego dobrego dla kociucha! ()()()
  • Odpowiedz
@Koleandra: pomozesz?

w przyszlym tygodniu przeprowadzam sie z dwoma kotami (8lat jeden i 5 drugi) do mieszkania; dotychczas byly wolno wychodzace.

Jeden (mlodszy) jest mega towarzyski, starszy jest bardzo nieufny, jednak mi ufa. Zabezpieczam okna siatką + kupiłem krople walerianowe (te na grzbiet) żeby przeżyć dwa-trzy pierwsze tygodnie. Co jeszcze zrobic? Kupic kocie feromony i rozpylić na te dwa dni przed przeprowadzka?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Koleandra: moje tylko purine jedzą. Kupię inną karmę to wybrzydzają i cały czas miałczą. A takiej biedronkowej czy lidlowskiej nawet nie tkną. Wiem #!$%@?łem sprawę kupę lat temu.
  • Odpowiedz
@por_tomasz_borewicz: Ale czego się obawiasz? Że koty będą chciały wyjść i będą jęczeć? Czy one ze sobą już mieszkają i się znają?
Jeśli się znają, to po przeprowadzce daj im czas na poznanie nowego miejsca. Mogą się na początku chować i bać, ale zostawione w spokoju po kilku dniach powinny być już śmiałe. Zabierz do nowego mieszkania rzeczy z ich zapachem: kocyki, poduszki na których spały, zabawki, drapaki, miski. Koty to zwierzęta terytorialne i "swój" zapach powinien pomóc dostosować się do nowych warunków. Czas czas czas :) Postaw im wysokie drapaki, daj miejsce "na wyżkach" (na szafie, zamontuj dodatkowe kocie półki itd.). To też pomoże być im kotami "niewychodzącymi".
Co do ewentualnego jęczenia pod drzwiami to... Musisz zagryźć zęby i nie reagować. Ewentualnie postaraj się odwrócić ich uwagę zabawką lub smaczkiem. Feromony jak najbardziej mogą pomóc.

Natomiast jeśli koty się jeszcze nie znają przeprowadziłabym tzw. socjalizację z izolacją już w nowym miejscu (mogę Ci podpowiedzieć, jak to zrobić). Ewentualnie będzie trzeba to zrobić, jeśli pomimo przyjaźni między nimi nagle będą konflikty.
Lub jeśli trafiły Ci się okazy jak moje kitku - będą miały kompletnie wylane na zmianę miejsca i od razu pójdą spać na kanapę :D Co kot, to obyczaj - obserwuj
  • Odpowiedz
@kupczyk: tFardym czeba być, nie miętkim :D Przy odpowiednim uporze i cierpliwości przestawisz najbardziej opornego kota (w swojej "karierze" przestawiłam już kilka). Zobacz wskazówki i działaj!
  • Odpowiedz
@por_tomasz_borewicz: Luzik, jak to rodzina to nie powinno być dramatu. Tylko w miarę możliwości dałabym koty już do gotowego, urządzonego domu, coby hałasy i rozgardiadsz im nie przeszkadzały w poznawaniu nowego apartamentu :)
  • Odpowiedz
@por_tomasz_borewicz: Aaaa takie coś... A to powiem Ci nie znam :) Ale nie wiem, czy aż tydzień to nie za długo... Chyba zastosowałabym dopiero w ostateczności. Najpierw zobacz koty "w normalnym" stanie, dopiero po tym szłabym w takie rzeczy. Nie stresuj się tak. Bo kitki wyczują i co :D
  • Odpowiedz