Wpis z mikrobloga

Czy Warszawiacy (chociaż w innych miastach też tak było) leżeli już pod białoruską ambasadą po dramatycznych wydarzeniach u naszego wschodniego sąsiada, tak jak to miało miejsce po śmierci Georga Floyda czy jeszcze nie? Przypomnę, że aż tak bardzo się utożsamili z zabitym, tak mocno walczyli z rasizmem, tak bardzo chcieli się pokazać, że legli plackiem na ziemi przed ambasadą USA, tacy byli hardzi. Ale chyba niedemokratyczne wybory, wieloletnia dyktatura jednego człowieka, państwo milicyjne, protesty setek tysięcy Białorusinów nie mają takiego fejmu na instagramie czy twitterze, jak zabicie jednego zaćpanego czarnoskórego obywatela USA? Jakoś nie widzę haseł BLM - Belarusian Lives Matter. Oh, no nie, no przecież nie nabiją sobie łapek, lików i followów, no przecież nikt o tym nie powie, nie będą w TVN czy na Youtube, bo to w ogóle nie jest w modzie, nie ma fejmu, nie można się na tym wybić, nie można pochlipać na instastory, ze rasizm jest be, jakaś gwiazdka aktorka nie będzie beczeć o wolności na Białorusi, tak jak beczała o wolności gdzieś w obsranej Ameryce, tyle jest warte beczenie tych podludzi...
#bialorus #blacklivesmatter #blm #bekazlewactwa #neuropa
źródło: comment_1597697934F0gTsTukwJEzGSlalImySh.jpg
  • 17
Dalej widze życie we włąsnym siwecie na propsie. A to własnie lewica w Polsce najmocniej wspiera Białorusinów.

W przeciwsnistwie do prawicy, która w czesci opowiedziałą się za Łukaszenka.


@szurszur: Bo "wolnościowa" prawica popiera zamordyzm i jedyne co potrafią to nabijanie się z osób które podejmują jakieś działania. Zobacz sobie co takie Brauny, Korwiny, Bosaki czy Wilki odwalają na twiterku xD
@frikuu: nie, bo nie ma piosenek na spotifaju i teledyskuf na jutubje o Białorusinach. Chociaż z drugiej strony, to teraz coraz większa moda na protesty i pewnie po części Białorusini inspirują się tym, co się dzieje na świecie (wszędzie protestują to my też)