Wpis z mikrobloga

Mirki.

Chciałem na promocji kupić TV w tym sklepie. Z powodu błędu na stronie nie mogłem go dodać do koszyka, więc nauczony doświadczeniem - zrobiłem screeny strony z produktem i z błędem, rano zadzwoniłem na infolinie (bo promocja była w nocy). Tam konsultant powiedział by kupić telewizor za pełną cenę i wysłać na adres mailowy sklepu internetowego screeny z opisem sytuacji i cena zostanie pomniejszona. Po dwóch dniach dostałem wiadomość, że mam się pocałować w dupę - nie obniżą ceny, bo nie. W tym samym czasie ludzie na Pepperze piszą, że u nich ten sposób zadziałał. Czyli wszystko zależy od humoru w danym dniu.

Jakiś pomysł jak mógłbym jeszcze podziałać w tej sprawie? Generalnie odpuściłbym sobie, ale po komunikacji z nimi (długi czas odpowiedzi, jednozdaniowe wiadomości) widzę, że idą w taktykę na przeczekanie, bo może się klient odczepi. A dodatkowo to nie pierwszy raz - już wcześniej miałem taką samą sytuacje, tylko wtedy nie wiedziałem, że mam robić screeny. Doradził mi to konsultant, więc tym razem jestem przygotowany.

#rtveuroagd