Wpis z mikrobloga

@Igielny: nie jest kluczem #!$%@? obu tylko jednego. Oni razem nie działają w ofensywie, musiałbyś embiida namówić na stretchowanie, czego do konca nie lubi i jako jeden z lepszych post ofense graczy, tracisz jego największy skill. A Simmons nie rzuca i musi grac pod koszem. W dzisiejszej ofensywie nie możesz miec głównej siły pod koszem, musieliby mieć do tego 3 graczy na łuku i to najlepiej ze 2 z zajebistym procentem,
@iAmTS masz racje, natomiast mnie denerwuje i jeden i drugi. Embiid człowiek z ołowiem w butach i Simmons który w gruncie rzeczy jest osłabieniem zespołu w dobie rzutów za trzy punkty. Budowanie zespołu opartego na graczach którzy opierają się na wjeździe pod kosz w dzisiejszych czasach nie może się udać.
@Igielny: tez jeszcze dodam, ze z rzutami to jest problem, bo taki Green czy Covington mają całkiem dobry procent, ale nie dasz im większego volume bo nie udźwigną. Żeby Simmons z Embiidem zadziałali to musiałby z nimi grać rzucacz pokroju Klay, Beal, McCollum z czasów gdy jeszcze nie kisili piłki. To musielby być ludzie którzy są ci w stanie dać wystarczające gravity na łuku i bezpieczeństwo w nadrabianiu 3 oddanych przeciwnikowi.