Wpis z mikrobloga

Białoruś jest trochę jak matrix. Co 5 lat są te wybory które wygrywa Łukaszenka , rozwala opozycję aresztuje liderów, niszczy struktury i ma kolejne 5 lat rządów , taki trochę wyższy stopień kontroli. Opozycja znowu obiera sobie jakichś liderów, szuka sponsoringu w UE po czym ich zmiotą. Ludzie w Polsce nagle wielce się przejęli losem ludzi tam żyjących chyba bardziej z nudów niż z rzeczywistej troski o los Białorusi która od wielu wielu lat mieli gdzieś. Łukaszenka od 20 lat wygrywa dodatkowe kadencję. Na to co będzie on był gotowy równie dobrze jak Rosja na akcje w Donbasie i aneksję krymu. Kwestia jest ilu ludzi zginie bo walka jest przegrana od dawna. Trzeba te 5 lat dzialac, próbować innymi środkami negocjować z wladza, a nie urządzać protesty itp po samych wyborach, o tym właśnie Łukaszenko marzy. Ten reżim sobie da radę z pacyfikacja powyborczych tłumów, przynajmniej w takiej ilości jakie były w tym roku. Wyciągnęli wnioski choćby z Ukrainy. Pewnie już wszyscy zagrażający wyłapani albo wysłani za granicę odpowiednio zaszantażowani.
#bialorus
  • 14
@Atomus różnica między poprzednimi wyborami jest taka, że teraz przelała się czara goryczy. Wobec pięciu lat nieudolnych i autorytarnych rządów, recesji gospodarczej, rosnącego bezrobocia i słabnącej pozycji niezadowolenie społeczne narastało. Sfałszowanie wyborów na 80% było splunięciem w twarz narodowi, bo dla niemal każdego Białorusina jasne jest, że Łukaszenka to dyktator i zamordysta, który pogrąża ten kraj i jego naród. Po prostu ORMOwska pała się przegięła tym razem i ludzie wyszli na ulicę.
@piesnababy: jak pamiętam to Polska zawsze próbowała robić na ile pozwalały mozliwosci, ale ostatnimi laty głównie w okolicy wyborów. Ze strony UE nie widzę też nic specjalnego, jakieś oświadczenia itp. Od kiedy Łukaszenko zaorał związek Polaków nasze wpływy znacznie spadły. Teraz więcej ludzi wyszło, ale gospodarczo to tam i 10 lat temu też nie było różowo, wiec raczej to nie kwestia jakiejś wielkiej katastrofy gospodarczej. Nadal żyje się tam lepiej niż
@piesnababy: mylisz się. Czara goryczy przelewa się od co najmniej 2006. Kondensowała się dłużej, takie zespoły jak NRM działają od lat 90. BTW odwiedzali Polskę kilka razy
https://www.youtube.com/watch?v=xKxIHqaS-3Q
Wracając do konsensusu - protesty były już w 2006 roku https://en.wikipedia.org/wiki/Jeans_Revolution
protesty były także, chyba w 2011. Teraz po prostu coraz więcej Białorusinów ma jakiś telefon i internet. Nie zmienia to faktu, że zachód ma to w dupie (we wtorek gdy wpisałem Białoruś