Wpis z mikrobloga

Spotkałem na wakacjach faceta ok 40 i zszedł temat na oddawanie krwi.
- No to ile litrów już oddałeś?
- A wiesz, że nie wiem. 20 lat już oddaje
- O, to już masz darmowa komunikację miejską i wchodzisz do lekarza bez kolejki.
- Nie, w życiu. Nie prowadzę żadnego zeszytu, nie liczę ile oddałem. Robię to, żeby pomóc a nie dla korzyści.

Co o tym sądzicie ? Czy to dobre czy złe podejście?

Z jednej strony bezinteresowna chęć niesienia pomocy, z drugiej rezygnacja z przysługujących praw i ułatwienia sobie życia

#krwiodawstwo #dyskusja
  • 3