Wpis z mikrobloga

Jestem studentką, pracuję na umowę zlecenie, byłam u lekarza z prośbą o L4, ale nie mogłam dostać, ponieważ okazało się, że pracodawca mnie nie ubezpieczył
Jak to działa? Ktoś może to przerabiał?
#pracbaza
  • 11
  • Odpowiedz
@kaborecik: Dopóki się uczysz to rodzice powinni Cię ubezpieczać. W Twoim wypadku to ich powinnaś winić o to, tak jak piszą - pracodawca nie ma tego obowiązku i nie spotkałem się u siebie czy znajomych, by to robił jakikolwiek.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@kaborecik: Gdy pracujesz na umowie zleceniu, ubezpieczenie chorobowe opłacasz dobrowolnie. Jesteś studentką, więc prawdopodobnie ubezpieczenie zdrowotne twoje jest "podpięte" pod rodziców do końca twojej edukacji, ewentualnie pod uczelnię. Ubezpieczenia chorobowego z kolei nie możesz sobie jako studentka na zleceniu opłacić. Na umowie zleceniu takie ubezpieczenie opłacisz sobie wyłącznie, gdy podlegasz ozusowaniu, czyli nie jesteś studentką.

Rozwiązaniem jest poinformowanie pracodawcy o absencji z tytułu choroby i nie otrzymanie za ten czas wynagrodzenia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@kaborecik: I tu ważna uwaga, czym innym jest ubezpieczenie zdrowotne, które zapewnią ci świadczenia opieki zdrowotnej, a czym innym chorobowe, które zapewnia ci wynagrodzenie za czas absencji z tytułu choroby.
  • Odpowiedz
@elementalista: no to ubezpieczona jest - wszakże nie zapłaciła za wizytę - czyli ubezpieczenie zdrowotne jest.

Podpięcie do rodziców na czas studiów nie obejmuje chorobowego, czyli L4 nie otrzyma, ale do lekarza na nfz za darmo może pójść.

Na zleceniu zglaszasz chorobę i nie dostajesz za ten okres kasy.
  • Odpowiedz