Wpis z mikrobloga

  • 28
Moj kolejny wpis pod tagiem #randonautica. Myslalem, ze pierwsza akcja bedziesz ciezka do przebicia ale to co przeżylismy z kolegą to jest nie do opisania. Po kolei:

Tym razem zamiast w piątki kolegów na poszukiwania namówiłem kolegę, który również był za pierwszym razem i zajarzył się tematem tak samo jak ja oraz moją dziewczynę i żonę kolegi, które nie do końca były chętne xD

Pierwszy punkt pokazało nam na terenie prywatnym, podjechaliśmy ale dom był zamieszkany. Kolejny punkt był 2 minuty autem od nas. Google pokazywało polane przed jakimś domem, co wydawało się do zrobienia. Dopiero streetview pokazało nam wyraźnie, że sam dom przy polanie jest opuszczony. Cały problem polegał na tym, że dom był przy drodze więc baliśmy się przypału. Niestety okazało się, że nie ma gdzie stanąć więc jak przystało na profesjonalistów staneliśmy autem przy bramie wjazdowej przy samym domu. ( _)

Furtka była zamknięta ale koledze udało się otworzyć bramę, która zabezpieczona była starym drutem. Dom był w rozsypce, obeszliśmy go dookoła, część była pozabijana deskami a na piętrze były dziury w ścianach. Obok domu stała stara latryna. Przez okna nie było nic widać przez firanki.

Jak się okazało dom był otwarty. Wszędzie było mega dużo pajęczyn z których tworzyły się aż "kokony", śmierdziało też wilgocią. Po wejściu widzieliśmy korytarz i po dwa pokoje po każdej stronie (zdj 1).

W pierwszym pokoju (chyba łazienka?) nie było nic ciekawego tzn. niby było bo znaleźliśmy stół do piłkarzyków i prysznic (zdj 2).

W drugim pokoju, zaczęło się robić ciekawie. Drzwi były przymknięte, po ich otwarciu prawie się obsraliśmy bo zobaczyliśmy, że na środku stoi stół z krzesłami a na jednym z nich siedzi pluszowy miś. Sam stół był pełny jakis chorych rysunków, jeden z nich był również na ścianie (zdj 3-5). Jedna ze ścian była pełna pieniędzy (jakieś fejki i gówno z monopoly), przy tej samej ścianie wisiała też powieszona lalka za szyje na jakimś sznurku (zdj 6). Na stole stał też kieliszek z wódką.

Kolejny pokój okazał się pełny drewna. W pokoju były kolejne drzwi (otwarte) ale wejście było całe w pajęczynach więc poszliśmy dalej (zdj 7).

Do ostatniego pokoju doszedłem sam bo kolega nie wyrażał chęci, chciał już wracać, raczej po zobaczeniu rysunków z pierwszego pokoju widziałem po nim, że już ma dość. Ostatni pokój wydawał się pusty, przy wejściu do niego stała choinka. I teraz najlepsze... moim zdaniem zobaczyłem kogoś, że ktoś siedział na jakimś krześle/fotelu, na nagraniu widać to słabo ale po zrobieniu screena i dodaniu jasności widać wyraźnie posturę człowieka. Nie wiem, oceńcie sami bo ja już wariuje. Dziewczyny wściekłe na nas, kolega obrażony, od wczoraj się do mnie nie odzywa, oczywiście jego żona też na mnie wściekła i uważa, że to moja wina i bla bla bla (zdj 8 i 9).

Całość podobnie jak pierwszą akcję z płytą nagrywałem ale bardziej dla siebie niż z myślą o publikacji więc wrzucam screeny z nagrania.

Generalnie planuje tam wrócić ale raczej już w dzień. Oczywiście postaram się upewnić, że dom jest na pewno pusty. Zrobiłbym wtedy zdjęcia tych kartek i zobaczył czy fotel z ostatniego pokoju będzie pusty czy po prostu coś na nim leżało i mój mózg wytworzył posturę człowieka.

#creepy #urbanexploration #opuszczone #opuszczonemiejsca
  • 37
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@Messix wiem, ze #!$%@? sprzet. Kręcone bylo telefonem z flashem + mielismy latarke ale nie za dobrą. Raczej chceliśmy dla funu i rekreacji sobie pozwiedzać więc nasze przygotowanie sprzętowe było fatalne :c
  • Odpowiedz