Wpis z mikrobloga

@pafeo: Jeden raz się związałem w dyskusję ze zwolennikiem lewicy i w sumie wyszło, że popierają ją tylko światopoglądowo bo oni o płacy minimalnej to nie mają zdania, nie interesują się ekonomią, więc nie muszę wiedzieć co to skala podatkowa, że to chyba nie jednak nie jest najlepszy pomysł, żeby rząd ustalał ceny najmu mieszkań i mój osobisty faworyt - no jakbym zarabiał milion rocznie to w sumie nie chciałby
  • Odpowiedz
@mateosz_inbecki: Czy ja czegoś oczekuję? Miałeś mnie #!$%@?ć w 5 minut i odpowiadać na moje pytania a tymczasem ty ich zadajesz więcej niż ja. Masz mi odpowiadać na pytania związane z gospodarką, bo to o nie pytam. Masz zerowe pojęcie o ekonomii więc idź poczytaj jakąś książkę i dopiero się udzielaj. Tymczasem napiszę jeszcze raz moje pytania, może jednak uda ci się coś wymamrotać.
1.Dlaczego według lewicy interwencjonizm państwowy jest
  • Odpowiedz
@JustKebab: Lewica nie zna takich pojęć jak gospodarka i ekonomia a kolega, który miał mnie #!$%@?ć w 5 minut dobitnie to pokazuje. Założę się, że nawet nie rozróżnia typów podatków
  • Odpowiedz
1.Dlaczego według lewicy interwencjonizm państwowy jest dobry?

@pafeo: To może Ty mi wytłumaczysz dlaczego jest zły, skoro świetnie sprawdza się w państwach np. skandynawskich?
  • Odpowiedz
@Sakuy: Interwencjonizm państwowy to dla mnie takie płaskoziemstwo, tyle, że w ekonomii. Ignoruje mnóstwo osiągnięć szkoły klasycznej, dla przykładu efekt Cantillona, który dowodzi, że żaden wydatek państwowy nie jest neutralny dla gospodarki bo zaburza strukturę cen, co z kolei daje w dłuższej perspektywie przedsiębiorcom i konsumentom błędną informację rynkową. Idąc dalej interwencjonizm ignoruje zupełnie zdobycze rewolucji marginalistycznej, czyli w skrócie odejście od agregatownego sposobu patrzenia na procesy produkcji oraz, co
  • Odpowiedz
@pafeo:

A państwa skandynawskie wzbogaciły się podczas okresu leseferyzmu

No ale interwencjonizm tam działa czy nie? Bo chyba działa, biorąc pod uwagę funkcjonowanie państw skandynawskich.
  • Odpowiedz
nie potepiam go na tej samej zasadzie jak nie potepiam szkolnego nerda Ktory jest ofiara w szkole a ktory w koncu odwinie sie bullyemu


@mateosz_inbecki: Muszę cię przestrzec, ponieważ pochwalasz samosąd. Inna sprawa bully w szkole, a inna sprawa np. Ojciec zabijający mężczyznę, który zgwałcił jego córkę(tak nie można). Jest prokuratura, sądy, apelacje, aparat - narzędzie, który ma służyć przykładnemu i surowemu ukaraniu sprawcy. O ile wiem Fundacja Stop bzdurom
  • Odpowiedz