Wpis z mikrobloga

To na dobranoc powiem Wam, że wracając z miasta uratowałem człowieka, który miał padaczkę. Niesamowicie czuje się zmieszany pozytywnie pod wpływem wielu emocji i ide spac. Czyść
  • 9
  • Odpowiedz
@DontDoThis: zabezpieczyć głowę żeby sobie nie uszkodził -> najlepiej wezwać pogotowie bo nie wiadomo czy to pierwszy raz w życiu czy kolejny atak -> pilnować żeby gdzieś nie poszedł, jak już minie atak a pogotowie jeszcze nie przyjedzie.
Osoby po ataku sa zazwyczaj bardzo zdezorientowane nie wiedza kim są gdzie są. To stopniowo mija ale lepiej ich pilnować do czasu przyjazdu pogotowia.
  • Odpowiedz
@Van_der_Wons: Uczucie przyjemnie aczkolwiek pierwszy raz gdy ratowałem kogoś z padaczka autentycznie się wystraszyłem kiedy wróciła mu świadomość, to przerażenie i dzwina pustka w oczach dały mi w kość. Propsy Mireczku za postawę!
  • Odpowiedz
@Van_der_Wons: #!$%@? uratowałeś. Byłem świadkiem padaczek poalkoholowym. Tracili przytomność, piana z pyska, 30 min snu i się budzili i pytali co się stało. Także bez twojej pomocy tez by z tego wyszedł. A ze czasem ktoś umiera podczas padaczki to są skrajne przypadki
  • Odpowiedz