Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem już co mam myśleć.. Czy faktycznie jest tak źle, czy po prostu ja przesadzam...
Chodzi o rodziców.. Przez większość życia (mam 20 lat) nie odczułem od nich wsparcia psychicznego, zrozumienia, tylko zawsze bylo #!$%@? na każdym kroku.. To ci się nie uda, nie ma szans i ciągłe darcie ryja... Zawsze musi być po ich myśli, oni zawsze mają rację... Czy to normalne, że w wieku 20 lat boje się rodziców, że jak zrobię coś źle, albo nie po i ich myśli to będą na mnie źli? Odczuwam wielki stres przez nich...
#rodzice #stres

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f2d82ec0010a81b084b3bfe
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę

[====================....................] 51% (120zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Też tak mam, ale ja przez ambicje własnych rodziców, a dokładniej ojca czuję stres, bo jak on jest człowiekiem "sukcesu" to ja też mam być, mam się uczyć, żeby przejąć jego firmę, znaleźć w końcu żonę i inne duperele, a mnie nie interesuje np. jego firma czy znalezienie partnerki, wolę wyznaczyć nowe ślady i samemu coś osiągnąć, co prawda z nim pracuję bo jednak lepszych pieniędzy nigdzie indziej nie dostanę,
OP: @vikingen u mnie też jest ambicja rodziców, tylko taka, że im się nie udało zostać "kimś" to chcą żebyśmy zostali. Najgorzej było w wieku szkolnym, bo to wtedy jak przyniosłeś trójkę do domu, to masakra...
Teraz też pracuje z ojcem, pojechałem z nim za granicę, on pracuje już z 19 lat za granicą(konstrukcje stalowe i takie tam) i powiem, że psycha powoli siada..

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą