Gdy postowałem "w miarę regularnie" obiecałem, że opiszę kilka tanich zapachów. Koniec końców o tym zapomniałem i temat umarł. Dzisiejszy wpis będzie o kilku zapachach, które trzymają poziom pomimo swojej niskiej ceny.
Moschino Uomo? Nie bez przyczyny pojawia się na tagu tak często. To jeden z moich ulubionych zapachów na lato. W tej cenie chyba nie znajdziecie nic "mainstreamowego" o lepszej jakości. Ma świetne parametry i pachnie wspaniale. Jeżeli jesteście w stanie przeżyć przesłodzone otwarcie, to po ok. trzech godzinach będziecie w stanie wyczuć ten boski aromat. Ciężko go opisać obrazowo. Jest po prostu słodko-owocowo-piżmowy. Pomimo ponad 20. lat na karku, nie zestarzał się ani odrobinę i nikt nie zarzuci nam, że pachniemy "starym dziadem". Flakon 125ml kosztuje ok. 90zł, moim zdaniem to prawdziwy steal za zapach tak wysokiej jakości. Ocena zapachu: 9/10
Davidoff Zino to dzieło twórcy Fahrenheita i Gucci Pour Homme - Michaela Almairaca. Skoro już wysoko zawiesiłem poprzeczkę, opowiem pokrótce o samym zapachu. Obecna jego wersja jest nieco dziadkowa, ale to dalej wspaniała kompozycja. Pachnie on jak bukiet lekko przywiędłych kwiatów w tartaku, czyli klimaty typu barber shop. Dziewczyny na niego nie wyrwiecie, ale jeżeli chcecie pachnieć unikatowo, można go w ciemno brać. Wielki flakon 125ml tego specyfiku da się kupić już za ok. 6 dyszek, ma on jednak dość przeciętne parametry. Ocena zapachu: 7.5/10
Nautica Voyage, zapach często pojawiający się na tagu nie bez przyczyny. Pachnie tak, jakbyśmy do proszku do prania wkroili kilka jabłek będąc nad morzem. Brzmi to dość absurdalnie, ale tak on właśnie pachnie. Pomijając jego syntetyczność, to bardzo solidna kompozycja uwielbiana przez wielu. Podobnie jak poprzednik posiada przeciętne parametry. Jeszcze jakiś czas temu dało się go kupić w kwocie ok. 40zł, ale teraz patrzę, że za flakon 100ml trzeba dać coś w okolicach 70. Na stronie producenta nie ma możliwości zakupu, więc prawdopodobnie nie jest już produkowany i lada moment jego ceny będą rosnąć jeszcze bardziej. Ocena zapachu: 6/10
Denim Original jest nietypowym zapachem o bardzo przyzwoitej jakości. Początkowo produkowany był specjalnie z myślą o rynku włoskim, później jednak stał się bardziej popularny i rozszedł się po Europie. Wbrew temu, co jest napisane w składzie - jest to zapach mydlany z nutami orientalnymi. Nie wiem, jak mógłbym opisać go bardziej obrazowo. Mój kolega natomiast stwierdził, że pachnie jak "nowe jeansy". Bardzo mi sie podoba i w życiu bym nie powiedział, że kosztował mniej, niż wyjście na kebsa. Jako, że setkę da się kupić za 25zł, można brać go w ciemno i lać jak wodę. Ocena zapachu: 6.5/10
Malizia Uomo Vetyver to kolejny przedstawiciel półki "w cenie kebsa". W jego składzie znajdziemy tylko jeden składnik - wetywerię. Jak na tylko jeden składnik, pachnie dość bogato i jak na tę cenę - całkiem naturalnie. Uważam go za bardzo dobry zapach i od czasu do czasu używam latem. Przeciętne parametry, jednak w kwocie ok. 20zł nie ma co wybrzydzać. Ocena zapachu: 7/10
Lalique White. Na koniec nieco wyższa półka. White to jeden z bardziej niedocenianych zapachód od Lalique, choć moim zdaniem jest genialny. Cenię go sobie bardziej, niż Encre Noire. To zapach tak charakterystyczny i unikatowy, że poznaje się go "po jednej", bardzo ciężko też znaleźć cokolwiek podobnego. Pachnie tak, jakbyśmy przez przypadek do świeżego prania wysypali garść pieprzu, a na to kilka kropel słodkiego tamaryndowca. W morzu do bólu syntetycznych ambroksanowych klonów Sauvage'a, to jest miła, bardzo naturalnie pachnąca odskocznia. Jest to jeden z moich ulubionych letnich zapachów z kategorii "kiedy nie wiem czego użyć, biorę ten". Parametry oczywiście przeciętne, tutaj jednak za 100ml flakon zapłacić trzeba ok. 90zł. Ocena zapachu: 8/10
Pewnie jeszcze o czymś zapomniałem, ale nie mogę sobie przypomnieć. Nie wymieniłem przy okazji wielu arabskich pachnideł, jednak w Polsce bardzo trudno je dostać w sensownych pieniądzach.
to dość śmiałe stwierdzenie, aby Davidoff Zino był cipkomagnesem,
@KaraczenMasta: dobra tam, to jest post z 2020 roku, a mamy juz 2023, zaraz 2024. Może zrobisz jakąś aktualizację? przez ten czas, mogło się wiele zmienić. Doszło nowych zapachów, perfum, oraz twoje podejście, preferencje nie wiem.
tym razem daj prawdziwe cipkomagnesy tanie perełeczki ok prosze błagam
@KaraczenMasta Dobra, dałeś mi plusika wyżej w komentarzu odnośnie aktualizacji - jakbyś się z tym utożsamiał, albo by co najmniej ci się podobał ten pomysł.
@k.....y: hej, widzę, że usunałeś konto, więc istnieje spora szansa na to, że mojej odpowiedzi już nie przeczytasz, lecz myślę, że w porządku z mojej strony byłoby napisać choćby jakieś małe wyjaśnienie.
Pierwsza rzecz - dziękuję za entuzjazm i miłe słowa :D To prawda, że długo każę na siebie czekać, Przez covida straciłem węch na długi czas, a po odzyskaniu go po prostu działał "wadliwie", choćby Dior Homme 2020 przypominał
Tanie perełki
Gdy postowałem "w miarę regularnie" obiecałem, że opiszę kilka tanich zapachów. Koniec końców o tym zapomniałem i temat umarł. Dzisiejszy wpis będzie o kilku zapachach, które trzymają poziom pomimo swojej niskiej ceny.
Moschino Uomo? Nie bez przyczyny pojawia się na tagu tak często. To jeden z moich ulubionych zapachów na lato. W tej cenie chyba nie znajdziecie nic "mainstreamowego" o lepszej jakości. Ma świetne parametry i pachnie wspaniale. Jeżeli jesteście w stanie przeżyć przesłodzone otwarcie, to po ok. trzech godzinach będziecie w stanie wyczuć ten boski aromat. Ciężko go opisać obrazowo. Jest po prostu słodko-owocowo-piżmowy. Pomimo ponad 20. lat na karku, nie zestarzał się ani odrobinę i nikt nie zarzuci nam, że pachniemy "starym dziadem". Flakon 125ml kosztuje ok. 90zł, moim zdaniem to prawdziwy steal za zapach tak wysokiej jakości.
Ocena zapachu: 9/10
Davidoff Zino to dzieło twórcy Fahrenheita i Gucci Pour Homme - Michaela Almairaca. Skoro już wysoko zawiesiłem poprzeczkę, opowiem pokrótce o samym zapachu. Obecna jego wersja jest nieco dziadkowa, ale to dalej wspaniała kompozycja. Pachnie on jak bukiet lekko przywiędłych kwiatów w tartaku, czyli klimaty typu barber shop. Dziewczyny na niego nie wyrwiecie, ale jeżeli chcecie pachnieć unikatowo, można go w ciemno brać.
Wielki flakon 125ml tego specyfiku da się kupić już za ok. 6 dyszek, ma on jednak dość przeciętne parametry.
Ocena zapachu: 7.5/10
Nautica Voyage, zapach często pojawiający się na tagu nie bez przyczyny. Pachnie tak, jakbyśmy do proszku do prania wkroili kilka jabłek będąc nad morzem. Brzmi to dość absurdalnie, ale tak on właśnie pachnie. Pomijając jego syntetyczność, to bardzo solidna kompozycja uwielbiana przez wielu. Podobnie jak poprzednik posiada przeciętne parametry. Jeszcze jakiś czas temu dało się go kupić w kwocie ok. 40zł, ale teraz patrzę, że za flakon 100ml trzeba dać coś w okolicach 70. Na stronie producenta nie ma możliwości zakupu, więc prawdopodobnie nie jest już produkowany i lada moment jego ceny będą rosnąć jeszcze bardziej.
Ocena zapachu: 6/10
Denim Original jest nietypowym zapachem o bardzo przyzwoitej jakości. Początkowo produkowany był specjalnie z myślą o rynku włoskim, później jednak stał się bardziej popularny i rozszedł się po Europie. Wbrew temu, co jest napisane w składzie - jest to zapach mydlany z nutami orientalnymi. Nie wiem, jak mógłbym opisać go bardziej obrazowo. Mój kolega natomiast stwierdził, że pachnie jak "nowe jeansy". Bardzo mi sie podoba i w życiu bym nie powiedział, że kosztował mniej, niż wyjście na kebsa. Jako, że setkę da się kupić za 25zł, można brać go w ciemno i lać jak wodę.
Ocena zapachu: 6.5/10
Malizia Uomo Vetyver to kolejny przedstawiciel półki "w cenie kebsa". W jego składzie znajdziemy tylko jeden składnik - wetywerię. Jak na tylko jeden składnik, pachnie dość bogato i jak na tę cenę - całkiem naturalnie. Uważam go za bardzo dobry zapach i od czasu do czasu używam latem. Przeciętne parametry, jednak w kwocie ok. 20zł nie ma co wybrzydzać.
Ocena zapachu: 7/10
Lalique White. Na koniec nieco wyższa półka. White to jeden z bardziej niedocenianych zapachód od Lalique, choć moim zdaniem jest genialny. Cenię go sobie bardziej, niż Encre Noire. To zapach tak charakterystyczny i unikatowy, że poznaje się go "po jednej", bardzo ciężko też znaleźć cokolwiek podobnego. Pachnie tak, jakbyśmy przez przypadek do świeżego prania wysypali garść pieprzu, a na to kilka kropel słodkiego tamaryndowca. W morzu do bólu syntetycznych ambroksanowych klonów Sauvage'a, to jest miła, bardzo naturalnie pachnąca odskocznia. Jest to jeden z moich ulubionych letnich zapachów z kategorii "kiedy nie wiem czego użyć, biorę ten". Parametry oczywiście przeciętne, tutaj jednak za 100ml flakon zapłacić trzeba ok. 90zł.
Ocena zapachu: 8/10
Pewnie jeszcze o czymś zapomniałem, ale nie mogę sobie przypomnieć. Nie wymieniłem przy okazji wielu arabskich pachnideł, jednak w Polsce bardzo trudno je dostać w sensownych pieniądzach.
Miłego weekendu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@KaraczenMasta: Rozumiem, że sklepy na allegro, które tam są podlinkowane też są prawilne, tak?
@nienazywajmnie: niestety nie mam
@KaraczenMasta: dobra tam, to jest post z 2020 roku, a mamy juz 2023, zaraz 2024. Może zrobisz jakąś aktualizację? przez ten czas, mogło się wiele zmienić. Doszło nowych zapachów, perfum, oraz twoje podejście, preferencje nie wiem.
tym razem daj prawdziwe cipkomagnesy tanie perełeczki ok prosze błagam
Tak jak wspomniałem.. twój ostatni post jest z 2020 o perfumie z 2020..
https://wykop.pl/wpis/49428581/105-100-100perfum-perfumy-dior-homme-2020-2020-edt
Obecnie jest 2024 rok. Czekam już 9 miesięcy
Pierwsza rzecz - dziękuję za entuzjazm i miłe słowa :D To prawda, że długo każę na siebie czekać, Przez covida straciłem węch na długi czas, a po odzyskaniu go po prostu działał "wadliwie", choćby Dior Homme 2020 przypominał