Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Ej. Wiem że jestem #!$%@?. Obejrzałem sobie znowu doktora szarpanki i mam rozkminę o tym "podziale ról i płci". W sensie co? Bo każdy mój znajomy potrafi, prasować, obsługiwać pralkę, zmywarkę, baaa myć naczynia ręcznie i robić ręcznie pranie, gotować, piec (i to dobrze), odkurzać, ścierać kurze, umyć łazienkę (no ogólnie zadbać o dom). Czyli dużo umiejętności "tradycyjnie przypisanych" różowym. Do tego potrafią wszystkie męskie zajęcia. A teraz pokażcie mi mirabelkę co wymieni aku czy mijania w aucie, położy plytki na balkonie czy zejdzie do piwnicy. Naprawdę obecna przydatność kobiet, dla faceta co ogarnia swoje życie jest, hmmm, zerowa. Powiedzmy, że jest gdzieś ten poszukiwany promil, błąd statystyczny, ogarniętej życiowo różowej, ale to jak trafić w lotto.

( ͡° ͜ʖ ͡°)
¯(ツ)/¯

#takaprawda #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #rozowepaski #niebieskiepaski #
  • 5
@Profil_Internetowy: też mam podobne wrażenie, że jeżeli jest się facetem zaradnym, to problemem jest znalezienie kobiety, która nie będzie frustrowała swoją nieporadnoscia, a raczej nieumiejętnościa zrobienia wielu nawet banalnych rzeczy (zwłaszcza technicznych) i wówczas poza dostępem do seksu i bliskości jako takiej stanowi piąte koło u wozu.
@kimunyest95 to jest strasznie przykre, ja jestem w szczęśliwym związku, albo byłem, nie wiem, bo coraz częściej się czuję jakbym wychowywał nie jedno, a dwójkę dzieci. A i tak z rozmów z kolegami to mega dobrze trafiłem i przesadzam, bo u mnie potrafi upiec ciasto czy zrobić rosół. #!$%@? serio, aż tak jest źle? Babki trzydzieści plus i nie mają pojęcia o robieniu gołąbków czy pierogów, gdzie ja ogarnę maszynę do szycia.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xdoris: ja nie neguję tego, że dalej są takie dziewczyny co i potrafią "kobiece zajęcia" i "męskie zajęcia". Ja tylko piszę że teraz te co potrafią choćby i te "kobiece" już bez męskich to błąd statystyczny. Ale fajne że jesteś. Jak się czujesz jako wymarły gatunek? Masz jakieś benefity z tego tytułu? Np. darmową kawę w maku?