Aktywne Wpisy
Mam odłożone 150k i ciągle rośnie. Nie wiem w co zainwestować. Przyszłościowo chcemy z różową się postawić (działka teścia ale najbardziej opłacalne będzie przepisanie jej dopiero po naszym ślubie ze względu na podatki) i najchętniej to bym zaczął działać już, teść budowlaniec, szwagier dekarz, więc koszt robocizny mi odpada (chyba że będę czekał długo i nie będzie miał siły już, żeby pomóc, o co też się boję) a nie chcę żeby ta
Co zrobić z odłożoną kasą?
- Liczyć że przepisze po ślubie i działać z budową 27.8% (126)
- Kupić 50/50 mieszkanie z ojcem i wynająć 46.6% (211)
- Inna opcja (napisz komentarz, proszę). 25.6% (116)
![Dobry_Gospodarz](https://wykop.pl/cdn/c0834752/01108fd81a4a20c195effa1282c40fae4759c88eb1ab238c55dd5a73aabb924b,q60.jpg)
Dobry_Gospodarz +269
Jako, że pracuje w #delegacja to często ląduje na parę tygodni z facetami 30+ głównie przedział 40-50 pod jednym dachem i to co się tutaj dzieje to #pieklokobiet
Poziom nie ogarnięcia życiowego tych gości to dramat.
Jajecznica smażona na głębokim, rozgrzanym do granic możliwości oleju rzepakowym już mnie nie dziwi.
-Mariusz zobacz jak stół zostawiłeś (pełno okruszków i plam po zupce chińskiej). Weź zawsze wycieraj po sobie
- He bo u mnie
Poziom nie ogarnięcia życiowego tych gości to dramat.
Jajecznica smażona na głębokim, rozgrzanym do granic możliwości oleju rzepakowym już mnie nie dziwi.
-Mariusz zobacz jak stół zostawiłeś (pełno okruszków i plam po zupce chińskiej). Weź zawsze wycieraj po sobie
- He bo u mnie
Rok 2020 będzie dla mnie niezapomniany. Jeszcze do kompletu brakuje aby #!$%@?ło się auto (odpukać) i chyba pójdę spać pod most.
Oczywiście pandemia ma jak najbardziej wpływ na to wszystko co nie zmienia faktu, że nie zdążyłem zmienić pracy (o którą teraz nieco ciężej) i utknąłem w robocie za 19 zł brutto. Gdyby tego było mało dojeżdżam do tej pracy 40 km w jedną stronę, więc dużo przepalam na paliwo. Mam umowę 8-16, a kierownik wrzucił mnie na pracę zmianową. Jeśli znajdę cokolwiek lepszego - od razu rzucam papierem.
W tym roku chciałem zorganizować kwestię mieszkalną, a że dostałem dom w darowiźnie od rodziców, chciałem w końcu go uszykować. Tym samym mojemu tacie trochę odbiło (co zakończyło się miesięcznym pobytem w szpitalu psychiatrycznym) i z niewiadomych przyczyn ma zamiar odbierać mi tę darowiznę. Sprawa otarła się już o adwokata i wiem, że odebranie tej darowizny po 8 latach będzie raczej bardzo trudne. Co nie zmienia faktu, że musiałbym działać siłowo z ojcem, a to nie ma sensu - za poradą adwokata lepiej to wszystko puścić w niepamięć, wyprowadzić się na swoje i ewentualnie po śmierci ojca wrócić do tej nieruchomości.
Kontynuacją wyznania jest temat o wyborze nowego miejsca zamieszkania. Moja partnerka marzyła o małym domku, małym ale własnym. Przyjemny plan tylko, że wraz z działką cała inwestycja potrzebuje około 500k PLN, z czego 90 procent to byłby kredyt hipoteczny.
Próbowałem wyperswadować, że ok, dom to marzenie każdego i wiele osób chciałoby wyrwać się ze swojej klitki z wielkiej płyty do własnego domu. Tylko jak się nie ma miedzi to się na dupie siedzi. Tym bardziej, że w obecnej chwili dostaniemy max 270 k kredytu. Coś czuję, że do końca roku kobita po 6 latach odejdzie ode mnie.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f23c92bc320eaecdaada869
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
[====================....................] 49% (115zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua