Wpis z mikrobloga

Mirki. Wczoraj był dzień gdzie naprawdę miałem co żałować że podobna sytuacja nie zdarzyłą się ze 4 lata temu albo że nie jestem młodszy ,że nie mam gdzieś ze 19-21 lat a już 25. Miałem wreszcie realną szansę wyjścia z wiecznego przegrywu ( nigdy nie trzymałem dziewczyny za rękę, nawet nie udało mi się zaprosić żadnej do restauracji , niskie poczucie wartości siebie,niepewność,nieśmiałość,brak umiejętności podrywania dziewczyn, mokrę ręce z nerwów i stresowanie się w byle jakiej sytuacji ). Jak widać połączenie najgorszych cech które utrudniają poznanie kogoś. Zresztą nie mam też za bardzo kogo i gdzie poznawać bo mieszkam na wiosce.Wychowuje się całe życie bez ojca. Widzę dzisiaj że to miało zły wpływ na mnie.

Ale do rzeczy . 3 tygodnie temu byłem z babcią u notariusza w miejscowości położonej od nas o 60 km ,ponieważ zmarła jedna z jej sióstr i odbył się podział majątku. Na miejscu poznałem jej dwóch braci oraz 3 siostry. Wraz z nimi była córka jednej z sióstr mojej babci która przyszła razem z mężem i przyprowadzili z kolei ze sobą swoją własną córkę - taka młoda dziewczyna. Po prostu podwieźli siostrę mojej babci bo to już bardzo zaawansowana wiekowo kobieta Z tego co zauważyłem po dziewczynie to bardzo sympatyczna i miła , rozmawiała trochę z moją babcią. Na oko cięzko powiedzieć ile lat -może coś koło 18-19,ciężko powiedzieć . Nie znałem jej więc nie wiem. Oczywiście przedstawiła mi się , ja jej też. Potem zauważyłem ze się do mnie uśmiecha , może ze 4-5 razy. Patrzyła tak jakby chciała pogadać ale może mi się wydawało. Jednak brakowało odwagi żeby zagadać, po prostu bałem się. Dość szybko podszedł do mnie jej ojciec i zaczął ze mną dość długo rozmawiać. Zarówno jej ojciec jak i matka bardzo mili ludzie i do mnie też byli dośc mili i współczuli tego ze ojciec mi zginął bo był to fajny facet..O wszystkim jednak raczej szybko zapomniałem . Babcia potem mówiła że wywarłem bardzo dobre wrażenie na jej rodzinie.

Minęły jakieś 3 tygodnie. Wczoraj zadzwonił telefon . Odebrał mój dziadek i została wywołana babcia. To była matka tej dziewczyny ( moja babcia jest do matki tej dziewczyny ciotką) . Słyszałem dużą część tej rozmowy . Zadzwoniła z propozycją która wręcz zwaliła mnie z nóg. Chciała abym przyjechał wraz z moją matką ,że jeszcze lepiej byśmy się ze sobą poznali i przede wszystkim chciałaby poznać mnie ze swoją córką ponieważ jej córka dopytywała się o mnie i chciałaby mnie poznać. Najlepsze jest to że po kilkunastu minutach młoda podeszła do telefonu i przez moment gadała z moją babcią i powiedziała coś w stylu '' niech przyjadą , razem z mamą zapraszamy '' Mirki, Masakra. Nawet nie wiecie jaki byłem szczęśliwy słysząc zainteresowanie ze strony samej dziewczyny.. Przez moment wydawało mi się że chwyciłem Pana Boga za nogi.

Ale jestem przegrywem. A z przegrywu się nie wychodzi. Sielanka trwała krótko. Generalnie jej matka nie do końca ogarniała ile mam lat. Otóż ludzie nieraz dają mi 4 lata mniej niż mam a nawet i 5 lat mniej. Po prostu młodo wyglądam. Mam wygląd chłopaka a nie mężczyzny. Z tego co słyszałem to jej matka wiedziała że skończyłem licencjat ale licencjat kończysz mając 22 lata. Moi rodzice ponoć wiedzieli jaka młoda jest ta dziewczyna ale babcia jeszcze dopytała się konkretnie o jej wiek jej matki. Okazało się że ona dopiero idzie do 1 klasy liceum i ma 15 lat xd . Moja matka przyszła do mojego pokoju i stwierdziła że zainteresowała się mną 10 lat młodsza siksa i zaczęła się śmiać Ze śmiechem stwierdziła żebym jechał to będę miał młodą,bogatą siksę (to ponoć całkiem bogata rodzina).. Z kolei moja babcia matce tej dziewczyny zaczęła dużo mówić o moim kuzynie który ma 14 lat (taki Oskarek ) bo wiadomo że o wiele bardziej pasowałby do niej niż ja. Co ciekawe jej matka nie za bardzo chciała o nim słuchać. Powiedziała ze pewnie też fajny chłopaczek i niech się tam dalej dobrze uczy . Potem zaczęła ponownie nalegać abym przyjechał z matką bo córka naprawdę chce mnie poznać. Coś tam gadała mojej babci ze taki fajny jestem,porządny,studiuje itp.Nawet powiedziała że przystojny jestem i przypominam jej mojego zmarłego ojca. Ze córka to już dojrzała jak na swój wiek, ma poważne plany, dobrze się uczy, będzie studiować prawo. Jej rodzice ponoć dosyć bogaci . Ponoć ta młoda namówiła swojego ojca aby ten kupił jej mieszkanie w Poznaniu bo będzie tam studiować i chciałaby tam zamieszkać.

Babcia więc w końcu wyjawiła ile mam naprawdę lat. Powiedziała ze mam 25 lat . Jej matka była trochę zaskoczona . Myślała po prostu że mniej. Wtrącił się ojciec tej dziewczyny i stwierdził że chciałby skojarzyć mnie ze swoją córką i tak bo przecież to nic takiego jak się ze sobą poznamy i porozmawiam . Później po rozmowie podsłuchałem jak moja babcia stwierdziła z moją ciotką ze szkoda ze ta dziewczyna nie jest już gdzieś po liceum ,z kolei ciotka stwierdziła że jestem za stary. Moja rodzina torpeduje ten pomysł oprócz mojej matki która raczej jest obojętna. Moja ciotka twierdzi że pomysł jej rodziny poznania jej ze mną jest chory i zauważyłem że jest zawiedziona że nie chcą poznać tej młodej z jej synem czyli moim kuzynem co ma 14 lat. Z kolei kuzyn przez tą całą sytuacje wkurzył się na mnie i jest wobec mnie niemiły. Stwierdził przed moją rodziną że nim się nikt nigdy nie zainteresuje a ja jak się zaczne z nią zadawać to mogę trafić pod sąd ( z tym że nikt się nim nie interesuje to bzdura bo młody to taki przystojny Oskarek i ma już większe doświadczenie z dziewczynami niż ja bo od jakiś 2 lat sprowadza sobie takie dwie do domu.Powodzenie ma ..) Dzisiaj stuknął mi drzwiami przed nosem. A przecież nic mu nie zrobiłem. Bardzo głupia sytuacja. Echh Mirku , czemu ta dziewczyna nie mogła być kilka lat starsza albo czemu taka sytuacja nie przytrafiła się kiedy miałem 19-21 lat tylko o jakieś 4 lata za późno.
#przegryw
  • 18
@Edenes: czy ja dobrze czytam ???? Czy ty w tym momencie zamierzasz żalić się nad sobą jaki ty to ''stary'' jesteś bo rodzina o tobie tak mówi i nic nie zamierzasz robić. Walcz o swoją przyszłość. Ktoś ci podsuwa fajną dziewczynę , już nawet trudno ze młodą siksę ale przecież nie musicie od razu ze sobą być .Czekasz jak skończy 17 albo 18 lat ale rozwijasz znajomość ,poznajecie się. Potem będzie
@Cingciangciong: a co w tej sytuacji mam zrobić ? Dla mnie ta sytuacja to jakaś kompletna abstrakcja. Rodzina torpeduje ten pomysł a wczoraj babcia wraz z ciotką która u nas nocuje z kuzynem wyśmiali ten pomysł
@Kariana: Ja się już pogodziłem z tym ze jest przede mną ściana której nie mogę za nic przeskoczyć
@mniejniz0: Problem leży w tym że mam toksyczną rodzinę. Oni często są na nie i każdy decydowałby najchętniej za kogoś. Co mam zrobić ? Zbuntować się ? Wyjść na idiotę który chce uganiać się za 15 latką ? To taka sytuacja bez wyjścia . Poza tym oni będą dalej chcieli poznać z nią mojego kuzyna chociaż jej rodzina za bardzo nie chce. . Nic z tego nie wyjdzie. Moja ciotka czyli
@Edenes: Poznaj tą dziewczynę. To może być twój święty grall. Zagadaj, jak nie wyjdzie to nie wyjdzie, zostajesz tam gdzie jesteś. Jak cię polubi, a już sama chce cię poznać, to ona zrobi 70%. Błagam, zrób to!
@Edenes: No cóż, jeśli to nie bajt, to twoja rodzinka zatrzymała się nieco w czasie, jeśli 15 latke chcą już swatać, a ty pewnie przy takiej mentalności jesteś dla nich jak 40 letni kawaler, mimo że masz dopiero 25 lat. Jeżeli jesteś na nie, to powiedz po prostu, że ona jest dla ciebie stanowczo za młoda.
@Szaman_z_Bombasu: nie jestem na nie. Jeżeli ona rzeczywiscie jest zainteresowana tak jak mówiła i będzie z nią o czym rozmawiać i fajnie spędzać czas to z tego może coś wyjść . Aczkolwiek nie wiem czy tej dziewczynie nie zmieni się jeszcze charakter przez następne lata. Chociaz pamiętam moje rówieśniczki i właściwie to mając 25 lat większosc z nich ma takie same charaktery jak wtedy kiedy miały 15/16 lat. Bardziej charaktery zmieniają
@Szaman_z_Bombasu: no tak nie do końca. Czekam czy oni zadzwonią. Jeśli nie to chciałem zadzwonić we wtorek ale strasznie mi głupio i nie wiem co im powiem. Słabo ich znam. Moja babcia dużo im o mnie mówiła. Oni wierzą ze jestem bardzo w porządku .Stąd pewnie ta propozycja. Podejrzewam ze jej rodzice szybko wyczuli ze jestem prawiczek i mam problem ze znalezieniem dziewczyny. Takie rzeczy mozna przeciez wywnioskować na podstawie samej