Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #zalesie #koronawirus Stałam sie wyrodnym dzieckiem bo nie przyjęłam zaproszenia na imieniny ciotki, na których będzie ze 30 osób. Nie zrobiłam tego, bo za 1,5 tygodnia jedziemy na wakacje i nie chcemy by nam przepadły z powodu jakiejś głupiej kwarantanny, więc ograniczamy kontakty, które nie są konieczne.

Niestety, u wiejskiej rodziny brak wyobraźni oraz hurr durr rodzina najważniejsza i jak to nie przyjść na imieniny ciotki... ale będzie beka jak się okaże, że był tam jakiś zakażony i wszyscy polecą na kwarantannę... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 14
@StukilowaRurzowa: Ja byłem ostatnio na weselu. W teorii 150 osób w praktyce bylo coś około 300 osób i to z różnych zakątków Polski. Na sali ścisk, nikt z obsługi, orkiestry czy ekipy filmowej nie miał maseczek.
Przy życzeniach wszyscy wycałowali młodych i obyło się bez tego całego wirusa.
Nie dajcie się zwariować. Szansa na to, że zarazisz się na imieninach ciotki jest mniejsza niż na to, że będziesz miał wypadek w
@LucasSpider: Ale jak ty to liczysz? Pomijając wszystkich zakażonych, bezobjawowych, niewykrytych - skupmy się na samych zdiagnozowanych, przyjmijmy 400 dziennie. Jest 0,03% szans (uśredniając), że danego dnia w danym miejscu na imprezie u ciotki znajdzie się osoba, u której zostanie wykryty pozytywny COVID-19.

Natomiast wypadków drogowych mamy:
https://policja.pl/pol/form/1,Informacja-dzienna.html
89 dziennie. Przemnóżmy to przez 1,3, to będziemy mieli średnią ilość osób znajdujących się w samochodzie uczestniczącym w wypadku drogowym - 116 dziennie.
@StukilowaRurzowa: szanuję. ja zaliczyłam kwarantannę jako domownik. prawie tydzień w zamknięciu bez możliwości zrobienia zakupów (oczywiście sanepid zadzwonił w niedziele niehandlowa, wiec zero zapasów), spaceru z psem czy wyrzucenia śmieci. zamknięto ok. 20 pracowników + wszystkich domowników. na cała grupę 1 osoba pozytywna. () jeżeli ma się jakieś ważne plany to warto odpuścić nieistotne spotkania, bo jeżeli ktos się rozchoruje i poda Ciebie jako osobę z kontaktu