Wpis z mikrobloga

@Dudleuss: Ale was pieką dupska ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gość jest zarąbiście zrobiony, na pewno go to kosztowało sporo wysiłku - dlatego szacuneczek dla niego. Zróbcie coś ludzie ze swoim życiem, zamiast hejtować innych.
  • Odpowiedz
Czy ktoś mi wytłumaczy czemu ci napakowani kolesie zawsze ubierają sie tak karykaturalnie? Zawsze na maksa obcisła koszulka/ koszula i wszystko jakby za krótkie.
  • Odpowiedz
po to że bez wysiłku masz taki sam papier jak po Jagielońskim czyli uwaga wykształcenie wyższe

ostatecznie jego dyplom jest tyle wart, co wasz i każdy inny


@Przegrywhere: @greyson: Przecież w żadnej poważnej instytucji nikt tak nie pomyśli. Oczywiście ukończona szkoła nie musi to niczego przesądzać, ale bardzo często dla pracodawcy, któremu zależy na zatrudnieniu osoby z wiedzą specjalistyczną na wysokim poziomie, ktoś po UJ czy UW na starcie jest
  • Odpowiedz
@Przegrywhere: A znasz tyle samo osób po PŚ, AGH czy WSB i jakoś to statystycznie porównałeś? Można być debilem nawet po Harvardzie, ale nie ma co zakłamywać rzeczywistości - absolwent UW i UJ w większości dziedzin przeciętnie jest lepiej wykształcony niż absolwent Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica. Studia to nie tylko przyjście na uczelnię na trzy godziny dziennie i przepisanie do zeszytu kilkudziesięciu slajdów, takich samych w całym kraju. Kontakt z
  • Odpowiedz
@Clermont: Jeden kierunek robiłam na UW, drugi na ALK, obie to niby najlepsze uczelnie w rankingach, ale UW żadnego wrażenia na mnie nie zrobił pozytywnego, głównie to przepisywanie definicji ze slajdów i stanie w wielogodzinnych kolejkach do dziekanatów, jadą na renomie głównie z mojego doświadczenia.
  • Odpowiedz
@pianinka: Ja też robiłem dwa kierunki i to podobne i o ile na PG było widać, że to peryferie nauki - dużo ludzi z przypadku, uboga oferta, niskie ambicje i opakowywanie wszystkiego w kolorowy papierek, o tyle bez cienia przesady mogę powiedzieć, że na UW czuło się (przynajmniej na moim wydziale) światowy poziom.
  • Odpowiedz
@Clermont: To zazdroszczę wrażeń, może kwestia wydziału, ja tego absolutnie nie czułam :p obdrapane ściany, zajęcia w piwnicach, klepanie formułek do wyuczenia na pamięć, brak wsparcia dydaktycznego. Znajoma się przeniosła z UWr na UW na magisterkę i też miała podobne odczucia, pewnie co wydział to inna historia. Zupełnie inaczej to wyglądało na ALK, no ale tak to bywa z prywatnymi uczelniami. Studiowałam też semestr na HKUST i tam faktycznie było czuć
  • Odpowiedz