Wpis z mikrobloga

@edgarddavids: ogólnie wyborami? Jeszcze niedawno miałem podobne zdanie. Nawet jeśli wszyscy politycy to marionetki to jednak mają różnych sterujących , więc nawet jeśli głosujemy na awatar danej idei lub grup interesu, to jednak jakiś tam wybór jest. Wiem że to śmieszne mieć prawo decydowania raz na kilka lat, ale skoro jest to chba warto skorzystać. Poza okresem wyborów mam inne zainteresowania i jaranie się polityką uważam za dość jałowe hobby, ale
@Pawery1: o własnie takich bęcwałach jest moj dzisiejszy wpis:

Popularny frazes mówi, że głosowanie to obywatelski obowiązek, a im wyższa frekwencja tym lepiej. Tymczasem nietrudno zauważyć, że jest dokładnie przeciwnie. Im więcej osób głosuje, tym na niższym poziomie racjonalności podejmowny jest wybór.

Przy niskiej frekwencji, głosują głównie osoby zaangażowane, które mają wyrobione jakieś poglądy polityczne. Wtedy debata ma szansę toczyć się na nieco wyższym poziomie argumentów. Kiedy głosują szerokie masy, trzeba