Wpis z mikrobloga

Panowie po ponad roku czasu walki z porno i masturbacją ogromnym cierpieniem które ten nałóg mi przystworzył poległem. Znowu #!$%@? to zrobiłem poleciałem maraton sexchatingu a potem porno tyle wysiłku poszło na marne ponad #!$%@? rok w dupę ehh. Nie wiem nawet jak się czuje, ogarnęła mnie zupełna pustka. Tyle wygrać zmieniłem się znalazłem cudowną kobiete ćwiczę regularnie od roku i nagle #!$%@? czuje jak bym wszystko stracił.
#nofapchallange #nopornchallange
  • 9
  • Odpowiedz
@mindrape: Na pewno tak nie będę robił to był ostatni raz w moim życiu. Nie wiem kim jesteś ale jak złamie to postanowienie strzel mi w łeb.
  • Odpowiedz
@QiZiW
Jeśli masz takie postanowienie to fajnie. Osobiście mam jednak podejście, że można, byle z umiarem i nie ma sensu się katować, że się na chwilę zboczyło z obranej ścieżki, byleby trzymać się kierunku, który czujemy, że nam służy.
Jednak nie znam Cię i jeśli czujesz, że jest to dla Ciebie poważny nałóg i nie jesteś w stanie tego kontrolować to możliwe, że faktycznie ma sens starać się tego nigdy nie robić.
  • Odpowiedz
@QiZiW: Domyślam się. Jeśli więc czujesz, że nie jesteś w stanie utrzymać umiaru to wcale się nie dziwię, że wolisz całkiem zrezygnować. Jednak w razie wpadki nie katowałbym się za bardzo tylko potraktował to jako incydent i wrócił do tego co sobie wypracowałeś. Powodzenia!
  • Odpowiedz