Wpis z mikrobloga

Yesterday wo utatte
Przez nawał roboty, tymczasowo odpuściłem sobie sezon i teraz nadrabiam straty. I dopiero wczoraj skończyłem Yesterday wo utatte, jedno z trzech anime, które postanowiłem obejrzeć w sezonie letnim. (Doszło jeszcze czwarte anime Kakushigoto). Kreska ładna, ale świat hermetyczny, skupiony tylko na czwórce głównych bohaterów. Poboczne postacie po prostu są, mają własne życie i czasami się odzywają). Ale poza nimi ulice są puste, czasami autorzy musieli się postarać i dać paru ludzi na weselu i w autobusie. Taka pustka to pierwsze co rzuca się w oczy.

Zaś sama fabuła toczy się bardzo powoli, ale nie powiedziałbym, że jest nudna, tylko życiowa jak w slice of life. W końcu główni bohaterowie to już dorosłe, albo prawie dorosłe osoby. Chociaż zdarza się im podejmować dziwne decyzje, ale każda z nich nie jest tak do końca normalna.
Haru zakochała się w kolesiu, którego tylko parę razy minęła na ulicy.
Rou chce zastąpić zmarłego brata.
Shinako nie może zapomnieć o zmarłym chłopaku i dla niej miłość to tylko matczyna opieka nad potrzebującymi.
A Uozumi, chyba po prostu niepewny jest.
I taka mieszanka postaci, bez żadnych tsundere i innych komicznych postaci, musiała stworzyć te flaki z olejem.

PS. Jest jeszcze manga. Podobno lepsze niż anime.

Autor arta to Rocketizada
#haru #yesterdaywoutatte #anime
Pobierz Chrystus - Yesterday wo utatte
Przez nawał roboty, tymczasowo odpuściłem sobie sezon...
źródło: comment_1593947044ogii5H4tDyoOx3bS72upKg.jpg