Wpis z mikrobloga

@Svoboda: Jakby na bezludnej wyspie znalazło się 3 facetów i kobieta to Ci panowie by ją zawsze przegłosowali ( ͡° ͜ʖ ͡°) a mając 3/4 posłów mogliby nawet zmieniać konstytucję i podważać jej veto gdyby miała tytuł prezydenta xD
  • Odpowiedz
@RicoElectrico: Jednak jest jakieś światełko w tunelu.

@MshL: chodzi o ochlokrację myloną z demokracją.


Oczywiście ze demokracja to nie są rządy tłumu. To co mamy dzisiaj w Polsce jest wypaczeniem demokracji a politycy pokroju Korwina, którzy mogą godzinami bronić „prawdziwego kapitalizmu” i wyróżniać różne inne ustroje gospodarcze które są nazywane kapitalizmem a nim nie są (np. Korporacjonizm, biurokratyzm itp) na hasło demokracja nawet się nie zająkną że demokracja to rządy
  • Odpowiedz
@sztajnes: Jakieś odniesienie / źródło do tego pogrubionego? Bo możemy dyskutować o tym, czym demokracja kiedyś miała być względem innych systemów, albo jak ją określili idealiści, ale realia są takie, że w obecnym ustroju *da się* przepchnąć ustawę penalizującą homoseksualizm (jak w UK 50 lat temu miało miejsce) i technicznie dalej byłoby to demokratyczne.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@sztajnes: @Silvervend: dokładnie. Poszanowanie praw mniejszości to nie element systemowy, a kulturowy. System demokratyczny można stosować w różnych kulturach i w każdej będzie wyglądał inaczej, co nie znaczy że będzie dobry.
  • Odpowiedz
Taki obraz tych wszystkich, którzy bezrefleksyjnie łapią takie porównania.


@Svoboda: nie, po prostu jestem ruchany, tak jak PO mnie nie wyruchało dojąc ze mnie podatki i dając zapomogi patoli i biedocie. To jest gwałt zbiorowy.
  • Odpowiedz
@ju3v: @Silvervend: @kilo-bravo:
Demokracja w rozumieniu klasycznym, czyli rządy większości z poszanowaniem prawa mniejszości, jest niejako ustrojem utopijnym, do którego mamy dążyć. Poszanowanie prawa mniejszości nie polega na przyznawaniu mniejszościom przywilejów (takich jak affirmative action w USA), a ma za zadanie powstrzymać rządy tłumu, który np. chciałby żeby wszyscy rudzi/niscy/wysocy/grubi płacili wyższy podatek od reszty społeczeństwa.
Poszanowanie praw mniejszości jest rozsądnym zabezpieczeniem się na przyszłość. Jeżeli planuje się ustrój
  • Odpowiedz
@sztajnes no właśnie tu się mylisz. Demokracja sama w sobie polega tylko i wyłącznie na rządach większości. Możesz zastosować do tego wyjątki, przez np. konstytucję, ale nadal można ją zmienić większością głosów w parlamencie. Więc uwzględnienie mniejszości w ustawodawstwie nie jest częścią systemu a jedynie wolą obecnie rządzących.

To samo można powiedzieć o każdym innym systemie politycznym, ponieważ one określają jedynie wokół kogo/czego ma się władza skupiać. Możesz mieć niewybieralnego dyktatora, który
  • Odpowiedz
@Silvervend: same w sobie rządy większości są wypaczeniem demokracji, które przez starożytnych filozofów było nazywane ochlokracją. Oba (demokracja - ochlokracja) terminy były stosowane przez J.J. Rousseau, Arystotelesa i Platona.
Demokracja to oprócz sposobu wyłaniania władzy właśnie system prawny, który zagwarantuje stabilność. Ochlokracja to rządy tłumu, który podburzany może spowodować przewrót.
  • Odpowiedz
@sztajnes ale wiesz, że system w obu przypadkach jest ten sam, tylko ludzie się różnią? W jednym masz rządy ludu, a w drugim tłumu, czyli jedyną różnicą, jest tylko i wyłącznie subiektywne określenie ludzi mających rolę decyzyjną.

Wracając do tego noża, to tak jakbyś w jednym przypadku, że to broń, a w drugim narzędzie, co nie zmienia faktu, że w obu przypadkach to po prostu nóż.
  • Odpowiedz
@Silvervend: bardziej bym się skłonił do tego, że system demokratyczny jest nożem do smarowania masła, a system ochlokratyczny jest nożem do krojenia mięsa
smarowanie masła - rozsądne zarządzanie państwem, system oparty na zasadach check and balance trójpodział władzy (taki w ujęciu klasycznym)
krojenie mięsa - zarządzanie państwem, poprzez kreowanie konfliktu, system pozwalający na wykorzystywanie tego że kogoś jest więcej, w celu zmuszenia mniejszości do czegoś

każdy facet wie że nożem do
  • Odpowiedz